władysław broniewski w płocku i o płocku

Post on 12-Jan-2016

50 Views

Category:

Documents

0 Downloads

Preview:

Click to see full reader

DESCRIPTION

Władysław Broniewski w Płocku i o Płocku. „Stąd wziąłem skrzydła do lotu…”. Autorzy: Agnieszka Krakowska, Karolina Kamerdyn - grupa „Szkolny Klub Wolontariusza” z Zespołu Szkół im. Leokadii Bergerowej w Płocku. Opiekun grupy: Anna Jeziórska . - PowerPoint PPT Presentation

TRANSCRIPT

„Stąd wziąłem skrzydła do lotu…”

Autorzy: Agnieszka Krakowska, Karolina Kamerdyn - grupa „Szkolny Klub Wolontariusza” z Zespołu Szkół im. Leokadii Bergerowej w Płocku. Opiekun grupy: Anna Jeziórska.

Praca powstała w ramach projektu realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi Płockiej „Młodzi Razem” pn. „My dla regionu” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego i Starostwa Powiatowego w Płocku.

Płock – jedno z najstarszych polskich miast. Dziś, mało kto pamięta, że właśnie tu urodził

się i przeżył pierwsze siedemnaście lat swojego życia Władysław Broniewski.

W tym mieście do dzisiaj stoi jego rodzinny dom ze słynnym dębem…

… oraz szkoła, do której uczęszczał.

Płock, był dla Władysława

Broniewskiego wszystkim, co pierwsze.

Nigdy też nie opuścił tego miasta . Chociaż

nie przebywał w nim fizycznie, to powracał do Płocka

wielokrotnie w wierszach

i wspomnieniach.

„Poezja moja pochodzi z Płocka (…).Jakże wielki wpływ wywarł Płock na kształtowanie się mego charakteru i mej poezji. Zawsze jestem wdzięczny temu

miastu (…). Ja o Płocku nigdy nie zapomnę…”

Poszukajmy zatem początków tej historii….

Płock – ul. Warszawska nr 12 (obecnie ul. Kościuszki nr 24)

17 grudnia 1897

W dziewiętnastowiecznym piętrowym domku na świat

przychodzi Władysław Broniewski, trzecie z kolei dziecko Antoniego i

Zofii Broniewskich.

Dzieciństwo Władysława upływa głównie w środowisku kobiecym. Po śmierci ojca, a później dziadka, w domu

pozostają wyłącznie kobiety: babka (Jadwiga Lubowidzka), matka, dwie starsze siostry (Janina i Zofia) oraz gosposia (Józefa

Przedpełska).

Wcześnie rozpoczyna się też edukacja przyszłego poety. Pod kierunkiem matki uczy się czytać i pisać oraz poznaje pierwsze lektury. Dalszą

edukacją Władzia zajmuje się korepetytor - Paweł Topoliński. A od 4 września 1906 roku chłopiec zaczyna naukę w Gimnazjum

Polskiej Macierzy Szkolnej. Tu, razem z kolegami redaguje pismo „Młodzi idą”, aktywnie uczestniczy w

działalności innych organizacji szkolnych oraz pisze pierwsze utwory

poetyckie.

Beztroska młodość Władysława Broniewskiego kończy się 8 kwietnia 1915 roku, kiedy to wraz z kilkoma szkolnymi

kolegami wyrusza do Legionów Piłsudskiego. Po kilku latach napisze w swoim pamiętniku:

„dranie, omal kamieniami za nami nie ciskano, wyklęci byliśmy w opinii

publicznej…” Mimo tych niemiłych wspomnień do Płocka powróci jeszcze

wielokrotnie, głównie w swoich wierszach.

„miło mi o tamtej ziemimyśleć czasem, idąc przez życie,

żem nauczył się tam słów, któremiumiem kochać i cierpieć , i bić się…”

(„Miasto rodzinne”)

„Nie uszedłem w życiu pół drogi,A już zewsząd czai się rozpacz…

O dalekim, minionym, drogimpowiedz, serce, albo się rozpłacz,

wskrześ na chwilę tych lat urodę,kiedy na świat patrzyłem dzieckiem…”

(„Miasto rodzinne”)

Czytając utwory poetyckie oraz wspomnienia Władysława Broniewskiego stworzymy

mapę, którą zapełnią koleje postacie oraz

elementy Płocka i jego okolic.

…Matka…

„Mamo!Robię to, co robię

tak jak kazałaś

i noszę w sobie, noszę w sobie

to, co mi dałaś…”

(„Wiersz do zmarłej Matki”)

… babka…

„ A babka mi to grałana starym fortepianie

w pokoju gdzie fotografia dwóch braci rozstrzelanych…”

(„Mazurek Szopena”)

… dom rodzinny…

„Stoi nad Wisłą stary dom z ogrodem

na wysokim wzgórzu mazowieckiem….”

(„Miasto rodzinne”)

„nie śpię, szukam wspomnień dziecinnych,

bazgrzę niezręcznie i na papierzedom się pojawia, płoty, ganki…”

(„Rysunek”)

…dąb…

„uczył mnie polskiej mowy dąb…”

„dąb, co od wieków nic się nie zmienił i rosochate

wyciąga ramiona…”

„To ja – dąb”.

…nadwiślański krajobraz…

„Na wyniosłości góry stoi pradawny gród,odbija jego kontury

toń wód.

O brzeg wysoki uderza fali wiślany szum.

Stoi zamkowa wieżaz kasztanów wykwita tum.

Dalej domy i domki, i spichrze

Z Kazimierzowych lat,ogrody coraz cichsze

gdy zmierzch wiosenny spadł…”

(„Na wyniosłości góry”)

„Wy nie wiecie, jak tam biją dzwony…”

(„Miasto rodzinne”)

„kiedy słońca język czerwony liże fale, rude po

wierzchu…”

(„Miasto rodzinne”)

…okolice Płocka…

„ W Polskiej Kępie są śliwki – węgierki,

w Cieślach las, a w nim maliny (…)

jakby to było dobrzew Borowiczkach

pójść po trochę melasy…”

(„Mazowsze”)

„w Radziwiu kaczeńce i jaskryi o świcie i o północku…”

(„Najbliższa ojczyzna”)

„mnie ta ziemia od innych droższa…”

„Więc gdy umrę dobrze mnie otulziemio czarna, znajoma, dobra,

szeregami żałobnych topól

niechaj idzie ze mną krajobraz…”

(„Mój pogrzeb”)

+ 10 lutego 1962 +

Warszawa

Opracowano na podstawie następujących materiałów:

Władysław Broniewski, Poezje zebrane, oprac. Feliksa Lichodziejewska, Płock – Toruń 1997

Władysław Broniewski, Pamiętnik 1918 – 1922, Warszawa 1984

Anna Gołembiewska, „Skąd wziąłem skrzydła do lotu…” Płocka obecność Władysława Broniewskiego, Olsztyn 2002 (praca magisterska)

Fotografie: Fotografia Władysława Broniewskiego (wyżej wymienione

publikacje); pozostałe fotografie - Anna Jeziórska

top related