12 sierpnia 2015r

16
ROK XV NR 30 (840) 12.08.2015 Kolejne wydanie ukaże się 19 sierpnia 2015 r. ISSN 1508-2229 INDEX 321389 Już w środę elektroniczna wersja gazety na www.powiatowy.pl Perfumeria Kępno ul.Warszawska 9 (PASAŻ WARSZAWSKI) Oryginalne perfumy oraz pielęgnacja w najlepszych cenach W swojej ofercie posiadamy produkty takich światowych marek jak : Chanel, Dior, Shiseido, ArtDeco, Lancome, Biotherm, Hugo Boss, Clinique, Giorgio Armani, Isadora Reklama Reklama Reklama Reklama Reklama str. 8 Jubileusz 80 - lecia OSP Biadaszki Festyn Rodzinny w Kuźnicy Skakawskiej str. 8

Upload: przemo-przemo

Post on 23-Jul-2016

261 views

Category:

Documents


7 download

DESCRIPTION

Ilustrowany Tygodnik Powiatowy 12.08.2015r.

TRANSCRIPT

Page 1: 12 sierpnia 2015r

ROK XV NR 30 (840) 12.08.2015Kolejne wydanie ukaże się 19 sierpnia 2015 r.

ISSN

150

8-22

29IN

DEX

321

389

Już w środę elektroniczna wersja gazety na www.powiatowy.pl

Perfumeria Kępno ul.Warszawska 9

(PASAŻ WARSZAWSKI)

Oryginalne perfumy oraz pielęgnacja w najlepszych cenach W swojej ofercie posiadamy produkty takich światowych marek jak :Chanel, Dior, Shiseido, ArtDeco, Lancome, Biotherm, Hugo Boss,Clinique, Giorgio Armani, Isadora

Reklama Reklama

ReklamaReklama

Reklamastr. 6

str. 8

Jubileusz 80 - lecia OSP Biadaszki

Festyn Rodzinny w Kuźnicy Skakawskiej

str. 8

Page 2: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA2

--- istnieje od 1999r. ---

NIEZALEŻNE PISMO REGIONALNE - WYDAWCA: ANNEX MEDIA, konto: RBS Lututów O/Wieruszów, 31 9256 0004 2607 2964 2000 0010REDAKCJA w WIERUSZOWIE: 98 - 400 Wieruszów, ul Rynek 22 (wejście od ul. Ciemnej), tel. (62) 58 10 582, e-mail: [email protected] W KĘPNIE: 63-600 Kępno, ul. Kościuszki 9, tel.kom. 503 781 880, e-mail: [email protected] REDAKTOR NACZELNY: Anna Świegot, tel. 517 960 768STALE WSPÓŁPRACUJĄ: Maria Łabuda - tel.kom. 503 781 880, Przemek, Eugeniusz Tomaszek, Wojciech Kudaś, Piotr Kołodziejczyk, Rafał Wróbel, Maria Nowaczyk, Andrzej Olbromski, Wacław Zabłocki, Stanisław Grzegorzek, Jerzy Maciejewski, Eugeniusz Toruński, Zenon Magaj, Jadwiga Tomalkiewicz, dr hab. Ojciec Ludwik Kaszowski, dr inż. Henryk Bylka, Zbigniew Machelak, Zbigniew Ciesielski, Andrzej Woźniak, o. Krzysztof Wasiuk sscc, SKŁAD, ŁAMANIE,GRAFIKA: własne, DRUK: Polskapresse Sp. z o.o. Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany tytułów i adiustacji tekstów. Nie ponosi odpowiedzialności za treści ogłoszeń, reklam i artykułów sponsorowanych oraz listów do redakcji. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Reklama

Reklama

Reklama

Festyn Rodzinny w Kuźnicy Skakawskiej9 sierpnia w Kuźnicy Skakawskiej w

Gminie Wieruszów odbył się Festyn Rodzinny”. Głównym założeniem imprezy była integracja mieszkań-ców poprzez zabawę i sport. Orga-nizatorzy przygotowali moc atrakcji. W niedzielne popołudnie mimo upalnej pogody licznie stawili się mieszkańcy wsi, gminy i okolicznych miejscowości. W zasadzie w Kuźnicy odbywały się dwie imprezy. Druho-wie z miejscowej OSP obchodzili 90-lecie istnienia jednostki. W inten-cji ochotników odprawione zostało nabożeństwo polowe. Jubileusz jed-nostki uświetnił występ dziecięcej drużyny pożarniczej z Wieruszowa i orkiestry dętej działającej przy OSP w Wieruszowie.

Festyn rodzinny zorganizowany przez radę sołecką, gminę Wieru-szów i wieruszowski dom kultury roz-począł się występem dzieci z Kuźnicy i Dobregodzialu. Na najmłodszych czekały dmuchańce, kucyk i inne atrakcje. Festyn w Kuźnicy Skakaw-skiej to kolejna impreza plenerowa, na której promowany był zdrowy tryb życia. Można było skorzystać z kon-sultacji doradcy żywieniowego, zmie-rzyć poziom cholesterolu i ciśnienie krwi oraz obejrzeć pokaz ratownic-twa medycznego. Kolejnymi atrakcja-mi na festynie były pokazy: bractwa rycerskiego z Byczyny, pokaz karate wieruszowskiej Husarii i mażoretek z Łubnic. Uczestników festynu często-wano wiejską grochówką, plackami ziemniaczanymi i swojskim jadłem, a dzieci lodami. Impreza pełna atrak-cji zakończyła się zabawą taneczną.

Foto: E. Tomaszek

Page 3: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 3Wakacyjne spotkania w ciekawych miejscach mojej okolicyCz. 3 - Młyny nad Prosną Dzisiaj, niestety coraz częściej za-

cierają się ślady po licznych budow-lach przemysłowych, związanych z rzeką Prosną i jej dopływami. Malow-nicza Pradolina, jeszcze do początku lat 70-tych XX wieku mimo ingeren-cji człowieka sprawiała wrażenie dzi-kiej, zabagnionej, z licznymi łąkami kośnymi, gdzie sianokosy były uzależ-nione od rytmów wylewowych rzeki. Należy zauważyć, że poziom wód był znacznie wyższy niż współczesnie, co sprzyjało budowaniu licznych mły-nów, nawet na małych dopływach lub strugach. Kompleksowa i nieco nieprzemyślana melioracja przynio-sła chwilowe zwiększenie powierzch-ni łąk oraz wydajności plonów siana, ale z upływem czasu uwidaczniało się ich przesuszenie, zmniejszenie bioróżnorodności, nadmierne od-prowadzanie wód – brak ich zatrzy-mywania przez tereny zabagnione,

uregulowanie samego koryta Prosny (zmienienie jej linii brzegowej, ,,wy-prostowanie’’ nurtu i zatrzymanie procesu meandrowania), powolna li-kwidacja starorzeczy, wymuszona go-spodarka wodna – liczne progi zwal-niające, śluzy, tamy. Zaniedbania z okresu przemian w naszym kraju z lat 80-tych i 90-tych XX wieku dopro-wadziły do usunięcia części zasuw na śluzach, brak należytego czyszczenia koryt rzecznych i rowów, co wymusi-ło drastyczne zmiany w ekosystemie.

Na terenie gminy Bolesławiec można jeszcze podziwiać tylko dwa, zachowane młyny wodne: w miejsco-wości Mieleszyn – Chobot (w 1949 r. rozebrano drewniany budynek z 1906 r. i wystawiono murowany, z czasem doprowadzono energię elek-tryczną - porzucając napęd wodny) i w Piaskach – Krupka (drewniany, wybudowany na palach w pierwszych latach wieku XX, posiadał własne urządzenia wytwarzające energię elektryczną, w 1967 r. część pali drewnianych zamieniono na betono-we, obecnie umocniony specjalnymi zabezpieczeniami rusztowań i przy-kryty nowym poszyciem z blachy).

Obydwa już nie pracują (Krup-ka – ponad trzydzieści lat, ale Cho-bot przerwał przemiał dopiero w 2004 r.), były uzależnione od dosta-

wy wody z tzw. Młynówek, mających ujęcia w głównym nurcie Prosny. I właśnie zła regulacja poziomu lustra wody doprowadziła do całkowitego zamulenia i zarośnięcia ujęć napły-wowych. W Chobocie całkowicie za-nikło dostarczanie wody, a Młynówka w zasadzie przypomina zabagniony rów, choć we fragmencie na północ od młyna rowy melioracyjne nieco dostarczają wody, na tyle, aby teren stał się atrakcyjny dla bobrów, gdzie w brzegowych wierzbowo-osikowych zaroślach widzimy liczne ślady dzia-łalności tych zwierzątek.

Młyn Krupka – Młynówka na wyso-kości Starych Piasków częściowo jest zasilana z koryta rzeczki Małgorzatki (prawy dopływ Prosny), a dawne uję-cie – od lat ,,zakorkowane’’ łachami piachu i mułu, porośniętymi zaro-ślami. Młynówka obecnie, to tylko szeroki rów, ale malowniczo wijący

się i przecinający nadprośniańskie łąki, czasem zbliżający się do lasu ol-chowego i wówczas płynący w zacie-nionym ,,tunelu’’ drzew, by poniżej samego młyna, tak jak w Chobocie dostarczyć ciszy i odpowiednich drzew dla pracy bobrów.

Na południe od mostu łączącego miejscowości Chróścin i Siemianice, w gęstwinie zarośli, gdzie czasem za-glądają wędkarze i dzikie zwierzęta, a wytrwały poszukiwacz napotka pozo-stałości po dawnej zabudowie gospo-darstwa młynarskiego - fragmenty zwalisk ceglanych i rumowisko drew-nianych belek – tak w skrócie moż-na opisach współczesną lokalizację młyna Antoniewskich w Chróścinie. A jeszcze kilkanaście lat temu młyn był opuszczony, ale dobrze widocz-ny. Jednak podpalenie spowodowało przyspieszenie procesu niszczenia, a dopełnieniem była grabież drewnia-ny elementów. Warto przypomnieć, że młyn w tym miejscu funkcjonował już na przełomie XVIII i XIX wieku i wówczas miał szczególne znaczenie, kiedy po Kongresie Wiedeńskim gra-nice rozbiorowe pomiędzy Prusami i Rosją na naszym terenie, w przeważa-jącej części przebiegały wzdłuż rzeki Prosny. Tutaj wybudowano kordon – strażnicę dla żołnierzy rosyjskich (został zniszczony przez wkraczające

wojska niemieckie w 1914 r., jednak jej nikłe ślady – wzgórze z fragmentami kamienno – ceglanych fundamentów znajduje się na posesji gospodarstwa agroturystycznego). Młyn w XIX wieku był znany pod nazwą Kassandra.

Początki młynarstwa na naszym terenie można się dopatrywać już u schyłku XIV wieku. Rozwój gospodar-czy, zakładanie licznych folwarków, nastawionych głównie na produkcję zbożową, krzyżowanie się szlaków handlowych, wzrost liczby ludności – zwiększenie konsumpcji opartej na przetworach zbożowych przyczyniło się do lokowania młynów. W 1403 r. w Bolesławcu, odnodze rzecznej, zwanej ,,Rów’’ pracował młyn miejski, którego właścicielem (zgodnie z prawem nie-mieckim, a na takich zasadach lokowa-ny był Bolesławiec) był wójt miasta. W 1500 r. kolejny wójt – Albert zapisuje żonie połowę dochodów z owego mły-na. W lustracjach królewskich zacho-wała się zapiska, że w 1629 r. na skutek wezbrania wód w rzece młyn ulega cał-kowitemu zniszczeniu.

W XVI wieku w Bolesławcu praco-wał jeszcze jeden młyn. Już w 1569 r. określono go mianem ,,Zamkowy’’, usytuowany na innej odnodze rzecz-nej (równoległej do odnogi na której był młyn miejski). Posiadał cztery koła podsiębierne, pracujące w pozycji wer-tykalnej (pionowej): dwa do przemia-łu zboża na mąkę, trzecie do mielenia słodu (półproduktu niezbędnego do produkcji piwa w browarze) i czwarte stępowe do rozdrabniania kory dębo-wej, używanej przez szewców bolesła-wieckich do garbowania skór.

W dziejach Bolesławca młyn był świadkiem wielu doniosłych wydarzeń. W 1709 r. właśnie w tym młynie gościł król Polski Stanisław Leszczyński i tutaj dotarła do niego wiadomość o klęsce pod Połtawą, wojsk swoich popleczni-ków Szwedów.

W XVIII wieku miasteczko ulega-ło kolejnym klęskom elementarnym, powoli popadało w zniszczenie i ten sam los napotkał młyn. Dopiero, kie-dy dzierżawcą obiektu został Tomasz Sodomski nastąpiło odrodzenie. Bu-dynek pokryto gontem, wyremonto-wano młynicę (główne pomieszczenie produkcyjne w młynie), pobudowano chałupę dla młynarza, obory i chlewy dla inwentarza, wystawiono stodołę i założono sad.

Po wkroczeniu wojsk pruskich (dru-gi rozbiór Polski) młyn został upań-stwowiony. Funkcję młynarza pełnił Krystian Rodzaj, następnie jego syn Daniel. Wówczas liczne zatargi mły-narzy z mieszkańcami o dostarczanie wody do pobliskiego browaru i wza-jemna niechęć w rozwiązaniu kon-fliktu doprowadziły do upadku tegoż browaru.

7 września 1830 r. młyn zostaje sprzedany prywatnemu właścicielowi – Ludwikowi Kanus.

Pod koniec XIX wieku młyn nabywa Otto Weiss, który w pamięci mieszkań-ców zapisał się bardzo negatywnie. W okresie odzyskiwania niepodległości przez naszą Ojczyznę, a szczególnie podczas powstań śląskich przekazy-wał swoim współbraciom – Niemcom tajemnice o ruchach wojsk powstań-czych, o przygotowaniach czynionych w Bolesławcu na rzecz powstań (do-konywał tego przekazem świetlnym z górnej kondygnacji młyna, który stał po stronie rosyjskiej, ale tuż przy gra-

nicy pruskiej). Jednak jemu w 1936 r. sam budynek produkcyjny za-wdzięcza wymianę ciągu technolo-gicznego. Z Wrocławia sprowadził i zamontował turbinę wodną (tur-binę możemy zobaczyć na skwerze przed starorzeczem). Przed II woj-ną światową bezpośrednio współ-pracował ze specjalnymi służbami niemieckimi, jeszcze w okresie międzywojennym w młynie spoty-kali się funkcjonariusze SS (takich informacji dostarczyli obywatele Bolesławca). Natomiast jego córka, która uważała się za Polkę, walczyła z hitlerowcami i z ich rąk poniosła śmierć.

Po zakończeniu wojny młyn po-nownie mielił zboże. Pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku wy-łączono go z produkcji, poddano częściowej konserwacji i zaplano-wano umieszczenie w nim Oddzia-łu Młynarstwa Muzeum Techniki w Warszawie. Po wielu zawirowa-niach, ostatecznie w 1979 r. zre-konstruowany budynek zaadopto-wano na hotel i restaurację.

Niestety 7 lutego 2007 r. drew-niany młyn w Bolesławcu spłonął. Został również usunięty z rejestru zabytków. Obecnie – po dawnej świetności pozostały kamienne fun-damenty, taras i imitacja koła młyń-skiego (i oczywiście fotografie).

Należy również przypomnieć, iż w minionych wiekach działały tak-że młyny w kilku innych miejscach. W 1412 r. sołtysi ze Żdżar – Mikołaj Ziemla i Nikiel posiadali przywilej starosty bolesławieckiego Mikołaja Kępińskiego na posiadanie, min. młyna. W 1564 r. zaznaczono, że znajduje się on na stawie Wiewiór-ka (Wiewiórka dopiero pod ko-niec wieku XVIII stała się odrębną miejscowością), a od 1569 r. drugi młyn był na Grobli Gorczyńskiej. W 1580 r. pracuje młyn w Chotyninie, zwany Krupka, przy nim lokowano piłę do cięcia tarcic. Ale w 1661 r. zanotowano, że wcześniej umiesz-czono tutaj prochownię dla pusz-karzy z Bolesławca, a w dniu oglę-dzin był już zrujnowany. Jednak w 1668 r. starosta bolesławiecki Jan Radziejowski z małżonką przeka-zują ten młyn konwentowi Panien Norbertanek (klasztor miał siedzi-bę w Bolesławcu). W Goli w 1628 r. odnotowano młyn na stawie (ra-czej rozlewisku), na rzece Prośnie. W 1775 r. ciekawa wiadomość jest zapisana pod miejscowością Poko-rzyn (dzisiejsze Piaski), iż od kilku lat młyn jest zniszczony (czyli ist-niał już wcześniej), a w kolejnych latach, po odbudowie jest zwany Małgorzacki (od rzeczki nad którą stał). Również w 1775 r. pojawia się wzmianka o młynie Krupka, ale tym w Piaskach, z wyraźnym zazna-czeniem, że umiejscowiony jest na odnodze rzeki Prosny (dzisiaj Mły-nówka). W 1791 r. w Mieleszynie komisarze spisali aż pięć młynów (na pewno jednym z nich był Cho-bot i przynajmniej dwa znajdujące się na terenie dzisiejszego Miele-szynka: Grobla i Cieluch).

Jeszcze w latach 30-tych XX wie-ku na obszarze ówczesnej gminy Chotynin (dzisiaj znaczna część gminy Bolesławiec, oprócz Miele-szynka – obecnie włączonego do gminy Wieruszów i Goli wówczas

należącej do gminy Łubnice) praco-wało sześć młynów wodnych:

w Chróścinie – właściciel Walenty Antoniewski, w Chotyninie (dzisiaj Bolesławcu) – Otto Weiss, w Kamion-ce (dzisiaj w Piaskach, młyn Krupka) – Leon Sowiński i Franciszek Góral-ski, w Mieleszynie (młyn Chobot) – Maria Larowa, w Mieleszynku (młyn Grobla) – Bolesław Światłowski i w Mieleszynku (młyn Cieluch) – Leon Cieluch.

Niestety jedynie starsi pamiętają, jak pracowały nasze młyny. Mogą so-bie przypomnieć szereg furmanek ze zbożem udających się na przemiał. A w okresie zimy, furmanki przynosiły nieoczekiwane źródło zabawy, cały dzień można było zaczepiać sanki i podróżować w jedną i drugą stronę. Powoli i na tych dwóch ostałych młynach widać upływ czasu.

Wybierając się na spacer na nadrzeczne łąki, warto zaplanować trasę tak, aby odwiedzić choćby po-zostałości tych dawnych ,,zakładów’’ przetwarzających ziarna zbóż. A docierając do Krupki czy Chobotu trudno jest nie zwrócić uwagi na ci-szę, otaczającą przyrodę, pobliski las olchowy, morze łąk, poprzecinanych zaroślami i zadrzewieniami.

W okolicach Krupki, na polnej drodze łączącej Piaski (Stare) z Krupką warto zwrócić uwagę na dwie równoległe drogi: jedna wyjeżdżona na polach, druga zarośnięta – liczne krzewy, położona nieco niżej. Wła-śnie ta zaniedbana, to fragment daw-nej kilkuwiekowej, wysłużonej drogi łączącej Bolesławiec z Wieruszowem, a zagłębienie tej drogi spowodowały koła wozów, kopyta zwierząt czy ludz-kie stopy powoli wynoszące ziemię i obniżające teren. Ale jeszcze jeden element tamtego krajobrazu jest godny uwagi. Na wzniesieniu rosnąca młoda dzika grusza. Jej leciwa matka dopiero w 2008 r. poddała się czaso-wi i wiatrom, złamana w konsekwen-cji została wycięta (na tyle była potęż-na, iż w dolnej części miała ogromne wypróchnienie, gdzie człowiek mógł się schronić). Rzadko kto przypusz-cza, że to miejsce przez lata w okresie zaborów było naznaczone. Owa dro-ga stanowiła szlak, po którym prze-mieszczały się posterunki kozackie (wszak był to teren nadgraniczny), udające się na objazd lub obchód z Bolesławca (z kordonu do dzisiaj za-chowanego) w kierunku, właśnie po-sterunku Młyn Krupka, gdzie budka strażnicza mieściła się pod tą gruszą i dalej do samego młyna i kolejnego posterunku Mieleszyn.

W Krupce poszukajmy również umieszczonych przy drodze i za mo-stem pozostałości z pierwotnego wy-posażenia młyna: turbina, wały trans-misyjne, wkopane dwa koła młyńskie. Napotkanie boćków na gnieździe lub przy kominie na dachu, łany naparst-nic purpurowych, w starorzeczach dywany grzybieni białych, liczne śla-dy działalności bobrów czy odgłosy żurawi – zrekompensują nam trudy wędrówki.

Może zawitamy w te miejsca o wschodzie lub zachodzie słońca, by posłuchać jak kolejny dzień budzi się lub łagodnie zasypia…

(zdjęcia 1-18 Młyn Bolesławiec, 19-26 Młyn Chobot, 27-41 Młyn Krup-ka)

Piotr Zawada

Page 4: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA4Reklama

PROSTY KREDYT DLA ROLNIKÓW

• Gotówka do 1.000.000 zł, nawet na 10 lat

• Bez poręczycieli • Bez zaświadczeń z Urzędu Gminy i KRUS

• Wypłata kredytu możliwa na poczcie

lub przelewem na rachunek bankowy

• Na dowolny cel oraz na spłatę innych kredytów

• Uwzględniamy dochód z hektara przeliczeniowego, faktur i dotacji unijnych

• Bez zabezpieczeń ,

• Indywidualna oferta w 5 minut

Zapraszamy do kontaktuTel: 727 908 844

ReklamaReklama

Kępno

Zawody Wędkarskie o Puchar prezesa TKKF w KępnieW upalną sobotę 8 sierpnia br. na Stawie

„Kopalnia przy ulicy Poznańskiej odbyły się Zawody Wędkarskie Koła PZW w Kępnie o Puchar Prezesa Towarzystwa Krzewienia Kul-tury Fizycznej w Kępnie. Zawody rozpoczęto po wylosowaniu stanowisk wędkowania od godz.16.00 do 19.00. Nad prawidłowym prze-biegiem czuwała Komisja Sędziowska w skła-dzie: Sędzia Główny - Marian Owczarek, Z-ca Sędziego Głównego – Piotr Moś, Sędzia Sekre-tarz – Jan Kaczor, Sędzia Sektorowy – Kuriata Czesław.

Indywidualne wyniki zawodów Wędkarskich:I miejsce – Jacek Dobień – 5625 p.II miejsce – Jarosław Wąsala – 5615 p.III miejsce – Dariusz Vogel – 5175 p.IV miejsce – Jarosław Glinkowski – 4850 p.V miejsce – Kazimierz Waloszczyk – 3825p.VI miejsce – Tomasz Gawron – 3740 p.VII miejsce – Maciej Janus – 3625p.VIII miejsce – Robert Rozwadowski – 3535

p.IX miejsce – Lech Koliński - 2990 pX miejsce – Tomasz Nowakowski - 2780 p.W konkursie specjalnym na najcięższą rybę

zwyciężył Jacek Dobień. Najcięższa ryba na tych zawodach ważyła 590 g.

Prezes PZW w Kępnie Edward Kolebacz witał zebranych wędkarzy oraz gości z TKKF Kępno Krzysztofa Dąbrowskiego i Romualda Błacha, media. Pogoda niektórych przestraszyła, przy tak upalnej temperaturze trochę mniej niż za-zwyczaj było chętnych do wędkowania. „Przy-byli na zawody „Sami twardziele”, którym aura nie przeszkadza w realizacji swojej pasji wędkowania. Pomimo pogody rybka brała raz lepiej raz gorzej, ale pozwoliła na to, żeby na tych zawodach wyłonić naj-lepszych zawodników. Wyniki zawodów przedstawi Sędzia Główny Marian Owczarek. podkreślił pre-zes. Wędkarzy witał wiceprezes TKKF Krzysztof Dąbrowski. Na wstępie przekazał pozdrowienia od prezesa TKKF Mirosława Grabnego, który przebywa w Zaniemyślu w Ośrodku TKKF. Za-praszał wędkarzy do skorzystania z oferty tego ośrodka. „Jestem pełen podziwu dla wszystkich, któ-rzy brali udział w zawodach, za wytrwałość i ochotę łowienia w takich warunkach. Dziękuję w imieniu prezesa TKKF i gratuluję zwycięzcom osiągniętych wyników w tych zawodach. Będziemy się starać, by takie zawody odbywały się co roku i przygotować zawsze nagrody”. - dodał K. Dąbrowski. Węd-karstwo to sport, więc mamy wiele wspólnego z Towarzystwem Krzewieniem Kultury Fizycz-nej zwłaszcza wtedy, gdy na hak usiądzie gruba ryba, by ją podebrać trzeba trochę popraco-wać, by dołączyła do ryb złowionych stanowią-cych trofeum zawodów. Nagrody zakupiono w

sklepie Crazy Carp, za ciekawą ofertę zakupu dziękował sponsor nagród w imieniu TKKF K. Dąbrowski. Nagrody jak zawsze wyłożone są na stoliku, wędkarze wg zdobytych miejsc pod-chodzą do stolika z nagrodami i sami według uznania wybierają nagrodę. Pomimo upalnej pogody wyniki były imponujące. Trzeba jesz-cze podkreślić, że ryby po zważeniu wracają do wody zgodnie z hasłem, które przyświeca wędkarzom „Złów i wypuść, niech ryba też cie-szy się wolnością”. Po zakończeniu zawodów wędkarze spotkali się przy grillu, wtedy mieli okazję wymienić się uwagami dotyczącymi za-kończonych zawodów i doświadczeniami jak również na wiele innych tematów, którymi in-teresują się wędkarze. Podsumowując zawody prezes E. Kolebacz podziękował za pracę sę-dziom i gospodarzom i tym, którzy aktywnie przyczynili się do przygotowania zawodów.

MaŁa

zdjęcia: 1.Finałowa dziesiątka zawodów w

otoczeniu sędziów i sponsorów.2. I miejsce – Jacek Dobień.

3. II miejsce – Jarosław Wąsala.4. III miejsce – Dariusz Vogel

5. Wśród złowionych takie ryby.

Kronika PSPKępno – rozszczelnienie gazociągu.

05.08.2015 r. Stanowisko Kierowania Komen-danta Powiatowego w Kępnie otrzymało infor-mację o uszkodzeniu gazociągu wskutek prac ziemnych na ul. Armii Krajowej w Kępnie. Po dojeździe na miejsce zdarzenia dowódca stwierdził, że doszło do uszkodzenia przyłącza gazowego do budynku jednorodzinnego, z uszkodzonej rury wydobywał się gaz, w obrę-bie wykopu detektor wielogazowy wykazywał przekroczenie dolnej granicy wybuchowości. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wstrzymaniu ruchu drogo-wego oraz ewakuacji osób z pobliskich budyn-ków. Dalsze działania polegały na sprawieniu dwóch kurtyn wodnych oraz monitorowaniu strefy zagrożenia. Po przyjeździe na miejsce Pogotowia Gazowego zabezpieczono rozsz-czelnienie przy pomocy opaski zaciskowej.

„Bezpieczne wakacje” na półmetku. W ra-

mach ogólnopolskiej akcji „Bezpieczne wa-kacje” Komenda Powiatowa PSP w Kępnie przeprowadziła akcję prewencyjną dla dzieci przebywających na „Zielonych wakacjach z profilaktyką”. Strażacy przedstawili dzieciom zasady bezpieczeństwa podczas wakacyjnych podróży, a także w czasie odpoczynku w gó-rach, czy nad wodą. Omówione zostały także podstawowe zasady udzielania pierwszej po-mocy oraz zgłaszania zdarzeń do podmiotów ratowniczych. Jednocześnie zaprezentowano dzieciom sprzęt, jakim dysponują kępińscy strażacy. Akcję upowszechniano także pod-czas spotkania z sołtysami w Urzędzie Miasta i Gminy Kępno. Omówiono zasady bezpieczeń-stwa w obszarach związanych z bezpieczeń-stwem na obszarach leśnych, na kąpieliskach oraz podczas zbiorów płodów rolnych. KP PSP w Kępnie przygotowała także ulotki w których zamieszczono zasady bezpiecznych zachowań w ww. obszarach. Ulotki zostały przekazane sołtysom do dalszego rozpowszechniania w obrębie swoich miejscowości, rozdawane są również interesantom Komendy.

KępnoDrugi etap budowy obwodnicy Kępna

W GDDKIA w Opolu zakończył się kolejny etap prac - otwarcie ofert na budowę I odcinka obwodnicy Kępna. Złożono 10 ofert.

Kwota przewidziana przez Zamawiającego: 118 511 730,00.

Najtańsza oferta - 66 022 710,00.Najdroższa oferta -112 984 536,81. Wszyscy zaoferowali termin realizacji 28 m-cy

i gwarancję 10 lat. Obecnie oferty będą rozpa-trywane i sprawdzane, m.in. pod kątem rażąco niskiej ceny oraz innych aspektów, aby mieć jak najwyższą gwarancję wyboru rzetelnego i najkorzystniejszego dla Skarbu Państwa wyko-nawcy.

red

Page 5: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 5

Wiele słów, burzliwa dyskusja i w większo-ści zagadnień brak rozstrzygnięć – tak można krótko podsumować dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji Rady Miejskiej w Wieru-szowie.

Rajcy dyskutowali o finansach. Podnoszono ważne kwestie, jak chociażby przejrzystość fi-nansów i racjonalność wydawania publicznych pieniędzy, odpowiedzialność, a także skąd je brać.

Jednym z tematów, który wywołał burzę była sprawa dofinansowań remontów i inwestycji, o które wnioskowali prezesi OSP Chobanin, Mirków i Pieczyska. Zdaje się pod koniec grud-nia ub.r. pan burmistrz i radni odstąpili od podpisania umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwestii dofinansowania w kwocie 904.210,00 zł. termomodernizacji 10 obiektów użyteczno-ści publicznej m.in. niektórych sal OSP z te-renu Gminy Wieruszów. Czy nie można było postarać się zdobyć dodatkowe środki na reali-zację tego zadania?

Dziś temat powrócił jak bumerang. I nie dziwi fakt, że przedstawiciele tych lokalnych społeczności występują o pomoc do Gminy, by mogli prowadzić swoje działania i by te obiek-ty były na odpowiednim poziomie. Mamy XXI wiek, a w niektórych salach OSP są systemy grzewcze, które mogą być niebezpieczne dla użytkowników. Na wsiach to remizy strażackie i sale są „centrum kultury” i skupiają lokalną społeczność, i nie należy ich zamykać.

Temat przejęcia przez Gminę Wieruszów WKS „Prosna” i utworzenie Gminnego Cen-trum Sportowego również wywołał gorącą dys-kusję. Analizowano sytuację finansową klubu oraz zobowiązania wobec wierzycieli. Sprawa skąd wziąć pieniądze na przejęcie klubu wraz z zadłużeniem była asumptem do pochylenia się nad kolejną kwestią również związaną z finansami, a dokładnie źródłem funduszy na pokrycie kosztów związanych ze zmianą nazw ulic w Wieruszowie, tych ulic, które kojarzą się z systemem komunistycznym. Temat ten po-zostawiono bez rozstrzygnięcia. Radny Paweł Szandała zakomunikował, że takowe źródło finansowe wskaże.

Zanim przedstawimy zagadnienie, które pod-jął radny Szandała kilka słów przypomnienia. 25 maja b.r. burmistrz Rafał Przybył na stronie Urzędu Miejskiego zamieścił informacje o za-miarze zmiany nazwy ulicy Świerczewskiego w Wieruszowie na ulicę „Olimpijczyków i Para-olimpijczyków”. Co prawda propozycja nazwy „Olimpijczyków i Paraolimpijczyków” umarła już śmiercią naturalną, mieszkańcy i zaintere-sowani podnosili jej dwuczłonowość i związa-ne z tym utrudnienia chociażby w urzędach. Proponowano powrót do nazw historycznych i sygnalizowano wyraźnie, że wybór nazw ulic powinien należeć do ludzi, którzy przy tych ulicach mieszkają.

W wspomnianym apelu burmistrz Przybył podał, że „planowane są także zmiany nastę-pujących ulic: 19-stycznia 1945, 25-lecia PRL, PKWN, Waryńskiego (ulica i osiedle), Mar-celego Nowotki, Janka Krasickiego, Mariana Buczka, Jarosława Dąbrowskiego i Alfreda Okrzei”.

Na dzisiejszym posiedzeniu połączonych Komisji Rady Miejskiej w Wieruszowie radny Paweł Szandała odczytał wniosek skierowany do burmistrza Rafała Przybyła o pozostawienie nazw ulic: Ludwika Waryńskiego, Jarosława Dąbrowskiego oraz w przypadku nazwy ulicy

Alfreda Okrzei zamianę imienia na ulicę Stefa-na Okrzei, jak również przedstawił stanowisko dr. Macieja Korkucia Naczelnika Oddziałowe-go Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamię-ci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni prze-ciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.

Wieruszów dnia 28 lipca 2015 roku.Paweł SzandałaRadny Rady Miejskiej w WieruszowieBurmistrz WieruszowaSzanowny Pan Rafał PrzybyłWniosek:Dotyczy: W związku z apelem Burmistrza

Wieruszowa skierowanym do Rady Powiatu Wieruszowskiego z dnia 27 maja 2015 roku wnoszę o pozostawienie nazw ulic: Ludwika Waryńskiego, Jarosława Dąbrowskiego oraz w przypadku nazwy ulicy Alfreda Okrzei zamia-nę imienia na ulicę Stefana Okrzei.

Wyżej wymienione nazwy ulic nie niosą w sobie znamion czi i szacunku dla ideolo-gii nazistowskiej i komunistycznej. Łączenie w/w osób z ideologią komunistyczną jest ra-żąco nieuprawnione i wypacza prawdę histo-ryczną. Dodatkowo pozostawienie nazw ulic, pozwoli na oszczędności w budżecie gminy Wieruszów w kwocie blisko 80.000,00 złotych. Mieszkańcy i przedsiębiorcy w/w ulic unikną zbędnych kosztów i straty czasu w urzędach na dokonywanie zmiany dokumentów zwią-zanych z ewentualną zmianą nazwy ulicy. W załączeniu informacja Pana dr. Macieja Kor-kucia Naczelnika Oddziałowego Biura Eduka-cji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie wysłana pocztą elektro-niczną na moje zapytanie dotyczące koniecz-ności zmiany nazw ulic w naszym mieście.

Szanowny Panie,W całości popieramy postulaty likwidacji

nazw ulic gloryfikujących system totalitarny i ludzi działających na rzecz zniewolenia Polski. Biorąc pod uwagę udział organów państwo-wych Związku Socjalistycznych Republik So-wieckich (oraz ich reprezentantów), powoły-wanych przez nie struktur, partii, organizacji politycznych oraz zbrojnych, a także komuni-stycznych organów władzy w latach 1939-1989 (oraz ich reprezentantów), w likwidacji nie-podległego bytu państwa polskiego oraz ich udział w zwalczaniu dążeń niepodległościo-wych, gwałceniu praw obywatelskich i praw człowieka, oraz popełniane w ich imieniu zbrodnie komunistyczne, oraz inne przestęp-stwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i/lub zbrodnie wojenne powinny z przestrzeni publicznej Wieruszowa zostać usu-nięte w pierwszym rzędzie następujące nazwy ulic:

– 25-lecia PRL– PKWN– 19 stycznia [traktowana jako forma glory-

fikacji Armii Czerwonej w związku z datą jej wkroczenia do miasta w 1945 roku]

– Marcelego Nowotki,– Jana Krasickiego,– Karola Świerczewskiego,– Mariana Buczka.Struktury te i postaci były narzędziem realiza-

cji działań totalitarnego państwa sowieckiego, wrogich wobec niepodległości Polski i wolno-ści obywateli RP.

Utrzymywanie tego rodzaju nazw w niepodle-głej Polsce jest sprzeczne z porządkiem praw-nym Rzeczypospolitej Polskiej a jednocześnie

jest działaniem niewychowawczym, pochwałą zbrodniczych ideologii i działalności służącej obcemu państwu, skierowanej przeciw prawo-witym, konstytucyjnym władzom Rzeczypospo-litej Polskiej.

Artykuł 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Pol-skiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. zakazując ist-nienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do to-talitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, w sposób jednoznacz-ny kwalifikuje komunizm jako system totalitar-ny. Art. 256 Kodeksu Karnego, zakazuje „pu-blicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa”.

Jednocześnie informuję, że w okresie komu-nizmu propaganda PRL w swoisty sposób „za-właszczyć” na potrzeby propagandowe postaci niektórych polskich działaczy niepodległościo-wych z XIX i początku XX wieku. Realizowano to w sposób nieuprawniony i nie mający nic wspólnego z historyczną rzetelnością, próbu-jąc utrwalić ich obraz jako „bohaterów walk rewolucyjnych”, fałszywie utożsamianych z to-talitarną praktyką rewolucji bolszewickiej.

Należał do nich m.in. Jarosław Dąbrowski, więzień caratu, jeden z najważniejszych działa-czy przygotowujących ośrodki władzy powstań-czej w okresie poprzedzającym wybuch Powsta-nia Styczniowego a także Stefan Aleksander Okrzeja, bohaterski działacz socjalistyczny i niepodległościowy, bojowiec Organizacji Bo-jowej PPS stracony przez carat na stokach Cy-tadeli Warszawskiej za dokonanie zamachu na posterunek rosyjskiej policji na Pradze w 1905 r.

Są to postacie, które powinny być w Polsce traktowane jako jednoznacznie należące do grona narodowych bohaterów walczących o niepodległą Polskę, i – wbrew komunistycznej propagandzie – nie mających nic wspólnego z totalitarną ideologią państwową późniejszej bol-szewickiej Rosji czy jeszcze późniejszego PRL. Jeśli – z nieznanych przyczyn – patronem jednej z ulic Wieruszowa uczyniono Okrzeję, pomyłkowo wpisując jako imię „Alfred” (ta-kie sugestie zostały mi przekazane) wydaje się zasadne, aby Rada Miasta podjęła uchwałę o nadaniu tej ulicy poprawnej nazwy Stefana Aleksandra Okrzei – co w sensie technicznym sprowadzi się do prostej formalności w doku-mentacji miejskiej, bez żadnych skutków dla tych dokumentów mieszkańców, w których dana adresowe o ulicy zawierają samo nazwi-sko.

Inną postacią, którą propaganda komuni-styczna usiłowała zawłaszczyć w pełni na wła-sny użytek, był socjalista Ludwik Waryński. Był on działaczem, który zmarł w ciężkim carskim więzieniu w twierdzy Szlisselburg koło Peters-burga w roku 1889 a więc na wiele lat przed ostatecznym utrwaleniem podziału w polskim ruchu socjalistycznym na zwalczające się wza-jemnie nurty: niepodległościowy i rewolucyjny (z którego potem wywodził się ruch komu-nistyczny, jako część ruchu bolszewickiego). Mimo, że kiedy umierał w wieku 33 lat był zwolennikiem nurtu internacjonalistycznego, i raczej przeciwnikiem postulatów odbudowy niepodległego państwa polskiego (brało się to raczej z percepcji ówczesnej rzeczywistości a nie z wrogości wobec Polski jako takiej), nie może być uznawany w sposób ahistoryczny za zwolennika systemu totalitarnego zniewolenia jaki w XX wieku stworzył Lenin i bolszewicy. Nie wiemy w jakim kierunku ewoluowałyby

jego poglądy gdyby miał okazję dożyć sędzi-wego wieku. Dlatego firmowanie jego postacią komunistycznego systemu zniewolenia w wer-sji leninowskiego czy stalinowskiego bolszewi-zmu także było daleko idącym nadużyciem w okresie PRL.

Ze względu na te kontrowersje w apelach do samorządów Instytut Pamięci Narodowej nie wskazywał ulic L. Waryńskiego jako tych, które mogą być uznane za formę propagowania sys-temu totalitarnego. Z drugiej strony Instytut nigdy nie proponował tej postaci jako patrona dla nowych ulic czy obiektów publicznych.

Z wyrazami szacunku dr Maciej Korkuć

naczelnik Oddziałowego BEP Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi

Polskiemu w Krakowie

Wniosek radnego Pawła Szandały i stanowi-sko dr Macieja Korkucia publikujemy również w odrębnym wątku. Po wystąpieniu radnego Szandały wywiązała się gorąca polemika.

Z sali padł wniosek, aby zorganizować sesję historyczną. Pomysł interesujący i godny po-parcia.

Wracając do burzliwych acz ciekawych dysku-sji podczas wtorkowego posiedzenia wspólne-go Komisji RM również w zakresie zajęcia sta-nowiska w sprawie zmian diet sołtysów (sprawa nie została rozstrzygnięta) należałoby przy-toczyć jeszcze jedną kwestie, którą poruszyła sołtys klatki p. Iwona Pakuła. Sprawa dotyczy zakupu działki dla sołectwa Klatka, teren słu-żyłby do organizowania imprez plenerowych bądź w przyszłości inwestycji, jak również na tę działkę zostałby przeniesiony plac zabaw, który obecnie znajduje się na działce dzierża-wionej. Obecna na posiedzeniu burmistrz Re-nata Świeściak poinformowała, że prowadzone są rozmowy z Gminą Żydowską odnośnie zaku-pu działki o pow. 10 ar za 50 tys. zł. Pani sołtys zakomunikowała, że mieszkaniec Klatki chce sprzedać działkę o pow. 60 ar za 60 tys. zł. Zda-niem sołtysa Klatki jest to intratna propozycja.

Logika i stanowisko obstawania przy kon-tynuacji prowadzenia rozmów z Gminą Ży-dowską było dla wielu niezrozumiałe. Burzli-wa dyskusja w tym temacie doprowadziła do niepokojących wniosków. Czy działanie władz Wieruszowa w tej materii nie zahacza o pe-wien rodzaj niegospodarności. Z jednej stro-ny mówi się, że nie ma pieniędzy, a z drugiej strony prowadzi się rozmowy odnośnie zakupu małej ale bardzo drogiej działki. Podbudowani aktywnością i racjonalnym podejściem radne-go Szandały również ITP wkrótce przedstawi potencjalne źródła oszczędności Gminy Wie-ruszów.

Pani sołtys poskarżyła się też na opieszałość urzędu w sprawie udzielania odpowiedzi na pisma i wnioski. Radny Szandała dociekał czy przekroczony został przez urząd administracyj-ny termin udzielania odpowiedzi.

W powyższym temacie pani sołtys nie jest odosobniona. Zgodnie z ustawą o informacji publicznej odpowiedź na złożony wniosek po-winna zostać udzielona bez zbędnej zwłoki w terminie 14 dni. ITP kilkakrotnie już monito-wał do UM o przestrzeganie terminów. Może to być tylko kwestią czasu, kiedy ktoś, kto nie otrzyma w terminie odpowiedzi skieruje spra-wę do Sądu Administracyjnego. A skąd wziąć pieniądze na sankcje karne?

www.powiatowy.pl

Z obrad wspólnych Komisji Rady Miejskiej w Wieruszowie

Page 6: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA6Bliżej poznajmy Spółkę ADM z o. o. w Kępnie i jej działaniaOd kiedy pełni Pan funkcje prezesa

w ADM Spółce z. o.o.?Funkcję Prezesa Zarządu spółki ADM-

Kępno Sp. z o.o. pełnię od 7.05.2015r.mówi Radosław Pieles.

Kiedy powstała Spółka ADM Kępno z o. o.? Jaką działalność prowadzi spół-ka?

Spółka powstała dnia 01.01.1997 r. i swym zakresem działalności obejmuje: zarządzanie mieszkaniowym zasobem Gminy Kępno i Spółki, zarządzanie lokalami użytkowymi Gminy Kępno i Spółki, zarządzanie nieruchomościami zleconymi, eksploatacje i remonty bu-dynków, utrzymanie porządku i czysto-ści terenów wokół nieruchomości.

Ponadto Spółka zajmuje się najmem lokali użytkowych, sprzedażą po-wierzchni reklamowej czy dzierżawą placy pod garaże. Obecnie dysponu-jemy wolnymi lokalami na działalność handlową, usługową bądź biurową.

Czym spółka zarządza?Spółka zarządza nieruchomościami

mieszkalnymi, komercyjnymi i wspól-notami mieszkaniowymi. Budynki te stanowią własność Spółki, Gminy Kęp-no, a także osób prywatnych.

Jakie są jej zasoby mieszkaniowe? Ile to mieszkań?

Obecnie zarządzamy prawie 470 lo-kalami mieszkalnymi, co stanowi blisko 22.600 m2.

Jakie zasoby są najstarsze, czy są mo-dernizowane, czy zbywane?

Najstarszy budynek stanowiący wła-sność Spółki to budynek wybudowany w roku 1863 przy ul. Poniatowskiego 2 w Kępnie. Większość budynków po-chodzi z początku XX wieku (1903 r. ; 1913 r. itp.) Zarządzamy także nowo wybudowanymi budynkami – np. w Zo-sinie z 2014 r. czy z roku 2002 i 2004 (Młyńska 24; Wieluńska 7).

Dokładamy wszelkich starań, aby bu-dynki były modernizowane. Działania te realizowane są w ramach budżetu, corocznie przyznawanego przez Gmi-nę Kępno – dla budynków stanowią-cych jej własność, oraz w ramach posia-danych przez Spółkę środków własnych – pochodzących głównie z czynszów. Spółka nie prowadzi działalności za-robkowej na taką skalę, żeby zaspokoić oczekiwania remontowe najemców w krótkim czasie. Sukcesywnie prowadzi-my prace remontowo – modernizacyj-ne, na tyle, na ile pozwalają budżety. Obecnie Spółka nie prowadzi sprze-daży własnych lokali mieszkalnych. Gmina Kępno, natomiast od 2013 r. na mocy uchwały Rady Miejskiej zbywa lo-kale mieszkalne na rzecz najemców na bardzo preferencyjnych warunkach.

Czy zasoby mieszkaniowe należą tyl-ko do spółki?

Mieszkaniowy zasób Gminy Kępno to budynki stanowiące własność Gminy oraz „ADM – Kępno” Sp. z o. o.

Gmina posiada także mieszkania ko-munalne w budynkach stanowiących własność wspólnot mieszkaniowych.

Jak wygląda opieka i na czym ona po-lega, jeżeli chodzi o zasoby mieszkanio-we UMiG w Kępnie?

Zakres obowiązków Spółki w przy-padku budynków stanowiących wła-sność gminy Kępno precyzuje umowa o zarządzaniu. Z każdą ze wspólnot mieszkaniowych posiadamy także od-rębną umowę o administrowanie, w której zawarte są obowiązki zarządcy. Ponadto działamy w oparciu o szereg przepisów – głównie Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw loka-torów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego.

Ilu lokatorów jest w spółce?Obecnie obsługujemy ponad 1.300

mieszkańców.Czy na te mieszkania w ADM są wy-

dzielone osobne fundusze, jeśli tak to

jakie środki partycypuje gmina?Każda własność budynku posiada

odrębny budżet. Budynki Spółki finan-sowane są ze środków pozostających w dyspozycji „ADM – Kępno” Sp. z o. o. – pochodzą one głównie z wpływów za czynsze. W przypadku budynków Gmi-ny – corocznie Rada Miejska Kępno przyznaje budżet na budynki stanowią-

ce własność Gminy. Każda ze Wspólnot Mieszkaniowych na rocznych zebra-niach sprawozdawczych ustala stawkę funduszu remontowego i stawkę tzw. kosztów zarządu.

Jak wygląda sprawa remontów w mieszkaniach komunalnych? Jakie re-monty należą do realizacji spółki?

Spółka w miarę posiadanych środków stara się remontować budynki, którymi zarządza. Potrzeby remontowe są bar-dzo duże – choćby ze względu na lata wybudowania budynków (początek XX wieku). Obecnie najwięcej wymie-niamy stolarki okiennej w lokalach mieszkalnych oraz drzwi głównych wej-ściowych do budynków. Na rok 2015 zaplanowana jest duża inwestycja – re-mont elewacji frontowej i ściany szczy-towej budynku głównego przy ul. Ko-ściuszki 9 w Kępnie. Co roku staramy się także odnowić klatki schodowe – w tym roku najprawdopodobniej będą to Solidarności i Warszawska 56. Wszyst-kie prace remontowo – budowlane nie mogą przekroczyć skromnych budże-tów, które mamy do dyspozycji.

Jakie działania są przeprowadzane w ramach termomodernizacji?

Przeprowadzone termomodernizacje budynków mieszkalnych mają na celu zmniejszenie kosztów ponoszonych na ogrzewanie budynku od 10% do 25%. Skutkuje to zmniejszeniem rocznego zapotrzebowania na energię cieplną.

Najczęściej przeprowadzane działa-nia: docieplanie ścian zewnętrznych, docieplenie stropodachów wentylowa-nych, wymiana stolarki, modernizacja instalacji C.O.

Jak wygląda sprawa termomoderniza-cji budynków komunalnych i tych pod-legających gminie?

W roku 2015 realizowana jest ter-momodernizacja na budynku wspól-noty mieszkaniowej przy ul. Zacisze 1 a w Kępnie. Termomodernizacja jest inwestycją kapitałochłonną wymaga-jącą znacznych środków finansowych, których brakuje w budżetach Spółki i Gminy. Wspólnoty mieszkaniowe nato-miast mogą starać się o kredyty, które znacznie ułatwiają i przyspieszają prze-prowadzenie takich inwestycji.

W jakich i w ilu budynkach prze-prowadzono termomodernizację? Co

Rady Miejskiej w Kępnie z dnia 27 września 2012 roku w sprawie określe-nia zasad nabycia, zbycia i obciążania nieruchomości oraz ich wydzierżawia-nia lub wynajmowania.

Wysokość bonifikaty, uzależniona jest od:

1)wieku budynku,a)w budynkach wybudowanych do

dnia 08.05.1945 roku - cenę sprzedaży lokalu mieszkalnego obniża się o 60 %,

b)w budynkach wybudowanych w okresie od 09.05.1945 roku do 31.12.1960 roku cenę sprzedaży lokalu mieszkalnego obniża się o 40 %,

c)w budynkach wybudowanych w okresie od 01.01.1961 roku do 27.05.1990 roku cenę sprzedaży lokalu mieszkalnego obniża się o 20 %,

2)równoczesnej sprzedaży wszystkich lokali znajdujących się w budynku, w wyniku czego przestaje być on własno-ścią Gminy Kępno - cenę sprzedaży ob-niża się o 30 %.

Ze sprzedaży wyłączone zostają do-datkowo lokale mieszkalne znajdujące się w budynkach oddanych do użytko-wania w okresie krótszym niż 20 lat lub w budynkach, w których remont ka-pitalny był przeprowadzony w okresie ostatnich 20 lat.

Jakie są sposoby ustalania czynszu przez TBS, wartości odtworzeniowe lokalu?

Wskaźnik przeliczeniowy kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użyt-kowej budynków mieszkalnych (od 01.04.2015 do 30.09.2015) w Wo-jewództwie Wielkopolskim wynosi: 3.821,00 zł. Maksymalna wysokość rocznego czynszu w lokalach TBS nie może przekraczać 4% wartości lokalu.

wzór: wskaźnik / 12 miesięcy x 4% = maksymalna stawka czynszu za m2 - (3.821,00 zł / 12) x 4%= 318,42 zł x 4% = 12,74 zł/m2

Województwo Wielkopolskie:Gospodarstwo - 1 osobowe - 25 m2 -

25 m2x12,74 zł = 318,50 złGospodarstwo - 2 osobowe - 32 m2 -

32 m2x12,74 zł = 407,68 złGospodarstwo - 3 osobowe - 44 m2 -

44 m2x12,74 zł = 560,56 złGospodarstwo - 4 osobowe - 52 m2 -

52 m2x12,74 zł = 662,48 złGospodarstwo - 5 osobowe - 62 m2 -

62 m2x12,74 zł = 789,88 złO ostatecznej stawce czynszu stanowić

będzie faktyczny koszt wybudowania 1m2, im inwestycja będzie tańsza tym czynsz za lokale mieszkalne będą niż-sze. Najemca dodatkowo ponosi koszty związane z opłatami eksploatacyjnymi, tj. za: zużytą wodę, odprowadzane ście-ki, podgrzanie wody, centralne ogrze-wanie, energię elektryczną (w piwnicy, na klatkach schodowych, oświetlenie zewnętrzne budynku, urządzenia zasi-lające RTV), wywóz śmieci, inne.

Należy pamiętać, że suma czynszów za najem wszystkich lokali musi pokryć koszty remontów, koszty eksploatacji oraz spłacić kredyt zaciągnięty na bu-dowę budynku.

Kto może zostać najemcą TBS?1.Osoby te nie mogą posiadać tytułu

prawnego do innego lokalu mieszkal-nego w tym samym mieście.

2.Suma przeciętnych miesięcznych dochodów, uzyskiwanych przez osoby wspólnie wynajmujące lokal mieszkal-ny w TBS nie może przekraczać usta-wowo określonego maksimum.

3.Inne kryteria (m. in. Regulamin przyznawania lokali mieszkalnych).

Wg. stanu na dzień 30.05.2015 r. oso-by ubiegające się o mieszkanie w TBS w województwie wielkopolskim nie mogą zarabiać więcej niż:

Województwo WielkopolskieDochód na gospodarstwo 1 osobowe

- 5.662,49 złDochód na gospodarstwo 2 osobowe

- 8.493,73 złDochód na gospodarstwo 3 osobowe

- 10.381,23 złDochód na gospodarstwo 4 osobowe

- 12.268,72 złDochód na gospodarstwo 5 osobowe

- 14.156,22 złDochód na gospodarstwo 6 osobowe

- 16.043,72 zł*wyliczenie na podstawie przecięt-

nego miesięcznego wynagrodzenia w województwie wielkopolskim ogłoszo-nego przez GUS

Czy ma pan coś ciekawego do prze-kazania naszym czytelnikom? Czy są jeszcze pytania, których nie zadałam a chciałby pan, by się pojawiły?

Chciałbym zaproponować dewelo-perom, właścicielom budynków z lo-kalami mieszkalnymi czy wspólnotom mieszkaniowym propozycję komplek-sowego lub częściowego zarządzania nieruchomością.

Proponujemy m. in. 1) zapewnienie bieżącej obsługi eks-

ploatacyjnej nieruchomości,2) ubezpieczenie w imieniu Właści-

ciela nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych oraz OC,

3) zawieranie w imieniu Właściciela umów na usługi remontowe, kominiar-skie, przeglądy techniczne, inne,

4) prowadzenie w imieniu Właściciela nieruchomości książki obiektu budow-lanego oraz dokumentacji technicznej,

5) reprezentowanie Właściciela przed sądami w sprawach związanych z zarządem nieruchomością wspólną,

6) windykacja należności stanowią-cych pożytki oraz inne przychody z nie-ruchomości,

7) prowadzenie ewidencji księgowej, 8) rozliczanie wpłaconych przez na-

jemców bądź właścicieli zaliczek, 9) sporządzanie rocznego sprawozda-

nia finansowego oraz innych sprawoz-dań i deklaracji,

10)sporządzanie projektu rocznego planu gospodarczego,

11)przechowywanie, zabezpieczenie i archiwizowanie dokumentów dotyczą-cych nieruchomości,

12)organizowanie zebrań właścicieli lokali,

13)świadczenie usług konserwacyj-nych, hydraulicznych i elektrycznych,

14)utrzymanie czystości na terenach zielonych i przydomowych (np. zagra-bianie, koszenie trawy, odśnieżanie).

Jaki był cel udziału Spółki ADM w pikniku pod nazwą „Kępno chce być EKO?

W sobotę 18.07.2015r. w Kępnie od-był się piknik pod nazwą „Kępno chce być EKO”. Organizatorem imprezy był Urząd Miasta i Gminy Kępno a także KOK oraz wszystkie spółki Gminy Kęp-no: Energetyka Cieplna Kępno, Ad-ministracja Domów Miejskich Kępno, Wodociągi Kępińskie, ZZO Olszowa i Projekt Kępno. Celem imprezy była prezentacja spółek Gminy Kępno. Podczas pikniku spółka ADM-Kępno rozpowszechniała ulotki informują-ce o działalności spółki, działaniach proekologicznych do których zaliczyć można termomodernizacje na obiek-tach wspólnot mieszkaniowych, któ-rymi zarządza spółka oraz o zamierze-niach inwestycyjnych nowej spółki jaka jest na etapie tworzenia przez Gminę Kępno – Towarzystwie Budownictwa Społecznego – Kępno Sp. z o.o. Spółka ta powołana zostanie do budowy i eks-ploatacji budynków wielorodzinnych na wynajem. Pierwsze dwa budynki z 36 lokalami mieszkalnymi powstaną w Kępnie przy ulicy Przemysłowej co przedstawiono na koncepcji.

Z prezesem Spółki ADM z o.o. Radosławem Pielesem

rozmawiała MaŁa

wchodzi w zakres termomodernizacji?Termomodernizacje zrealizowane

są przede wszystkim na budynkach Wspólnot Mieszkaniowych, główne ze względu na możliwości finansowe i zdolność kredytową w tym zakresie. Z ośmiu wspólnot, którymi zarządza-my – 6 ma już wykonaną termomo-dernizację. Dwa pozostałe budynki ze

względu na położenie w strefie konser-watorskiej nie mogą mieć przeprowa-dzonej termomodernizacji. W zakres termomodernizacji wchodzi głównie: docieplanie ścian zewnętrznych; docie-plenie stropodachów wentylowanych; wymiana stolarki (okiennej i drzwio-wej) oraz modernizacja instalacji C.O.

Czy ADM aplikuje o środki zewnętrz-ne, czy działa tylko pod auspicjami Gminy Kępno?

„ADM – Kępno” Sp. z o .o. do tej pory nie mogła być beneficjentem w programach unijnych, aby móc ubie-gać się o środki zewnętrzne. Działamy w oparciu o środki własne i przyznane przez Gminę Kępno.

Co to jest TBS?Towarzystwo Budownictwa Społecz-

nego – podmiot działająca w oparciu o Ustawę z dnia 26.10.1995 r. o niektó-rych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Dzięki takiemu pod-miotowi możliwym do realizacji jest bu-downictwo mieszkaniowe ze środków budżetu Państwa w oparciu o prefe-rencyjne kredyty jakich udziela Bank Gospodarstwa Krajowego.

Kto to jest partycypant i kto może nim być?

Partycypant jest to podmiot, który w zamian za udział w kosztach budowy lokalu mieszkalnego ma prawo wska-zania osoby, z którą - z chwilą zakoń-czenia budowy i przekazania budynku do użytkowania - TBS zawrze umowę najmu.

Partycypantem może być:1.Osoba fizyczna.2.Pracodawca, działając w celu uzy-

skania lokali mieszkalnych dla swoich pracowników.

3.Osoba prawna mająca interes w uzyskaniu mieszkania przez wskazaną przez nią osobę.

4.Powiat, gmina lub związek mię-dzygminny.

Jakie są możliwości wykupu miesz-kań, czy to są stare (90 letnie budynki) czy nowsze zasoby mieszkaniowe?

Spółka nie planuje sprzedaży miesz-kań, które stanowią jej własność. Obec-nie jedynie Gmina Kępno zbywa na rzecz najemców lokale mieszkalne. Bo-nifikaty przy wykupie udzielane są wg. zapisów Uchwały Nr XXVI /166 /2012

Page 7: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 7Odpust Przemienienia Pańskiego w Węglewicach i 163 Pielgrzymka z Wieruszowa6 sierpnia 2015 w Węglewicach od-

był się odpust ku czci Przemienienia Pańskiego.

O godz. 12.00 została odprawiona suma odpustowa, której przewodni-czył ks. dr Adam Fogelman – prefekt alumnów i prefekt studiów w WSD Archidiecezji Częstochowskiej. Ze-branych przywitał na początku mszy św. – proboszcz parafii Trójcy Świę-tej ks. kanonik Ryszard Regulski. W czasie mszy świętej wierni modlili się za Ojczyznę i nowego Prezyden-ta RP Andrzeja Dudy. Uroczystość odpustową uświetnił chór działający przy Stowarzyszeniu Biała Góra w Węglewicach.

Jak co roku na uroczystość od-pustową do Węglewic wyruszyła pie-sza pielgrzymka z Wieruszowa. Hasło tegorocznej 163 pielgrzymki brzmia-ło „Przemienienie Pańskie w drodze do Krakowa” i nawiązywało do ŚDM, które odbędą się w przyszłym roku.

Do Węglewic 6 sierpnia pielgrzy-mowano już za czasów naszych pradziadów. Pielgrzymki miały cha-rakter dziękczynny, modlono się o odwrócenie epidemii cholery, która obiegła obszar miasta Wieruszowa i okolic. Ludzie prosili Boga o od-dalanie epidemii. Lud postanowił podziękować za wysłuchane prośby zanoszących do Ojca Niebieskiego i wyruszyć w pątniczej pielgrzymce obierając pobliski kościół w Węglewi-cach, w którym znajdował się obraz „Przemienia Pańskiego” (znajduje się do dnia dzisiejszego). I jak co roku, w święto 6 sierpnia – Przemie-nia Pańskiego gromadzą się tu licz-nie rzecze ludzi, prosząc i dziękując Jezusowi Chrystusowi za łaski uzdro-wienia. Na postoju w Cieszęcinie pielgrzymów powitał u bram Sank-tuarium św. Wojciecha – o. Krzysztof Wasiuk, który również pielgrzymo-wał na Wzgórze Węglewickie.

Wierni i pielgrzymi mieli okazję wesprzeć prace konserwatorskie, jakie będą trwały w prezbiterium w kościele w Węglewicach.

Piotr Kołodziejczyk

Piotr Kołodziejczyk: Proszę Ojca trwają przygotowania do Pielgrzym-ki Wieruszowskiej na Jasną Górę, to ważne przeżycie duchowe, a także duże przedsięwzięcie logistyczne. Co należy zrobić, aby dobrze przy-gotować się do Pielgrzymowania?

***o. Adrian Urbanek: Pielgrzymka to nie

tylko te kilka dni podczas których idzie-my na Jasną Górę i z niej wracamy. Ale to cały rok przygotowań. Najważniejsze jest przygotowanie duchowe, tak aby te kilka dni zmieniło moje życie, moje serce – to podstawa. Inną sprawą jest orga-nizacyjne przygotowanie pielgrzymki. Wieruszowska pielgrzymka to dzieło wie-lu wspaniałych ludzi (pielgrzymkowe służby), którzy co roku poświęcają swój czas, aby wszystko było odpowiednio przygotowane. Kiedy pojawia się hasło „pielgrzymka” każdy już dobrze wie co ma robić. I to jest piękne, bo pielgrzymka jest naszym wspólnym dziełem.

***P.K: Droga, jaką przebywają piel-

grzymi z Wieruszowa i okolic na Jasną Górę jest każdego roku taka sama. Nie oznacza to jednak, że Pielgrzymki nie mają swojego in-dywidualnego charakteru. Co bę-dzie akcentem wyróżniającym Piel-grzymkę 2015 roku?

***o. A.U: Każda pielgrzymka jest inna

i każdego roku przeżywa się ją zupełnie inaczej. W tamtym roku odchodziliśmy jubileusz 275 – lecia naszej pielgrzym-ki. W tym roku będzie towarzyszyć nam hasło „Ja jestem chlebem życia”, które będzie przybliżać nam potrzebę dostrze-gania Boga w naszej codzienności.

***P.K: Niejednokrotnie rozmawiał

Ksiądz z pątnikami. Proszę powie-dzieć, co motywuje ludzi do uczest-nictwa w pielgrzymkach?

***o. A.U: Rozmów na trasie pielgrzymki

nigdy nie brakuje i są to bardzo piękne, choć czasami trudne rozmowy. Motywa-cje poszczególnych pątników są bardzo różne, ponieważ każdy z nas inaczej przeżywa swoje spotkanie z Bogiem. Najczęściej pielgrzymujemy proszą Boga w tak wielu różnych intencjach np.: o zdrowie, łaskę potomstwa, zdanie matu-ry, różnych egzaminów, znalezienia do-brej żony czy dobrego męża. Wielu pątni-ków idzie też podziękować za to wszystko co otrzymali od Boga. Jest też i taka gru-pa, która wybrała się na pielgrzymkowy szlak, ponieważ dała się przekonać ko-muś kto już uczestniczył w pielgrzymce. Więc może być i tak, że ktoś wybiera się na pielgrzymkę zupełnie przypadkowo i to doświadczenie całkowicie zmienia jego życie. Takich przypadków nie bra-kuje i często to są jedne z najpiękniej-szych owoców pielgrzymowania.

***P.K: Różne sytuacje mogą unie-

możliwić udział w pielgrzymce. Co ojciec poradzi tym ludziom, któ-rzy pomimo ogromnych chęci nie mogą dołączyć do pątników?

***o. A.U: Najczęstszym powodem unie-

możliwiającym udziału w pielgrzym-ce są problemy ze zdrowiem oraz brak urlopu. Zdarza się też, że ktoś chętnie poszedłby na pielgrzymkę, ale boi się jej

trudów albo nie ma nikogo znajomego z kim mógłby pielgrzymować. Jeżeli ktoś z różnych powodów nie może pielgrzymo-wać to może zapisać się jako duchowy pielgrzym, który codziennie poprzez swo-je modlitwy, cierpienia czy wyrzeczenia może uczestniczyć w pielgrzymowaniu razem z nami. Duchowi pielgrzymi modlą się za nas, a my każdego dnia modlimy się za nich. Pielgrzymka to nie tylko piesze pielgrzymowanie, ale także i wsparcie duchowe, jakże potrzebne nam wszystkim.

***P.K: Dlaczego Ojciec pielgrzymu-

je na Jasną Górę? Pamięta ojciec swoją pierwszą pielgrzymkę?

***o. A.U: Pierwszy raz pieszo na Jasną

Górę wybrałem się w 2002 roku z Piel-grzymką Tarnowską. Nie ukrywam, że namówił mnie na nią kolega. Praw-dopodobnie gdyby nie on, to możliwe, że nigdy by się na coś takiego nie zde-cydował. A to był wtedy „mały” prze-łom w moim życiu, bo właśnie podczas pielgrzymowania z Tarnowa zaczęło się rodzić moje zakonne powołanie. A z ja-kimi intencjami wybieram się na Jasną Górę? Przede wszystkim chcę podzięko-wać Bogu, bo jest za co dziękować. A jedną z moich najważniejszych intencji z jaką pielgrzymuję jest modlitwa za mo-ich uczniów z wieruszowskiego liceum, których przez 3 lata miałem okazję po-znać. Młodzież ta jest fantastyczna i warto prosić dobrego Boga, żeby miał ich w swojej opiece i pomógł im odnaleźć drogę ich życiowego powołania.

***P.K: Co jest najtrudniejsze w pie-

szym pielgrzymowaniu?***

o. A.U: Na to pytanie musiałby od-powiedzieć osobno każdy pielgrzym. Dla mnie osobiście najtrudniejsze w jest niezmarnowanie dobrych owoców pielgrzymowania. Chodzi o to, żeby po powrocie do domu spróbować zatrzymać to wszystko co Bóg zmienił w moim ży-ciu. Pielgrzymka zmienia ludzi, ich pa-trzenie na bliźnich, na świat, ale kiedy wracamy do swoich domów, do swoich codziennych problemów, wtedy tak ła-two zapomnieć o tym co pięknego na pielgrzymce Bóg zrodził w naszych ser-cach. Pielgrzymka to nie tylko tych kilka dni wspólnego pielgrzymowania na Ja-sną Górę, ale to zadanie na całe nasze życie, na każdy dzień.

Na koniec chciałbym wszystkich ser-decznie zaprosić na 276 Wieruszowską Pielgrzymkę na Jasną Górę. Pielgrzym-ka to naprawdę piękny czas, który może wiele zmienić w naszym życiu.

Z o. Adrianem Urbankiem duchownym przewodnikiem pielgrzymów na Jasną Górę rozmawiał P.Kołodziejczyk.

www.powiatowy.pl

Wieruszowscy pątnicy po raz 276. wyruszą na Jasną GóręWywiad z o. Adrianem Urbankiem – duchownym przewodnikiem

pielgrzymów na Jasną Górę

Sadogóra

I Piknik Sołtysów8 lipca, w sobotnie upalne popołu-

dnie w miejscowości Sadogóra odbył się I Piknik Sołtysów Gminy Rychtal. W Sadybie Myśliwskiej, zebrało się kilkadziesiąt osób.

W pikniku oprócz soł-tysów udział wzięli radni oraz pracownicy Urzę-du Gminy. Zebranych witał sołtys Zgorzelca i radny Krzysztof Zawada. Najważniejszym punk-tem imprezy była przede wszystkim integracja. W tej kadencji mamy no-wych sołtysów i dlatego stawiamy na to, aby mogli oni się zintegrować. Są młodzi dla-tego my, Ci nieco starsi, musimy im pomóc w ich pracy i działalności. Są tutaj również na pikniku pracownicy Urzędu Gminy, którzy już wiele lat pracują i którzy swoim doświadcze-niem mogą wesprzeć sołtysów nie tylko swoją radą ale i jakimkolwiek działaniem -mówi sołtys Krzysztof

Zawada.Rola Sołtysa w Gminie jest bardzo waż-

na. To człowiek będący w służbie swojego

sołectwa i jego mieszkańców. W sens tego stanowiska wpisane jest bycie do dyspozy-cji 24 godziny na dobę. Jest to człowiek otwarty na sprawy ludzkie, bo tego wyma-ga dana funkcja. Nieustanna praca nad poprawą życia na wsi, utrzymanie po-rządku, infrastruktury, kontrola budżetu sołeckiego, który jest bardzo przydatnym narzędziem czy sprawowanie pieczy nad

życiem kulturalnym danej miejscowości. Również i wspieranie działań Wójta jest jednym z zadań Sołtysa, jeśli nie najważ-niejszym. Piknik Sołtysów sprzyjał więc wymianie doświadczeń, wspólnej in-tegracji oraz refleksji dotyczącej sy-

tuacji polskiej wsi. Była też wspaniała zabawa i smaczny poczęstunek. Do tańca przygrywał i zapraszał miejscowy męski duet, który bawił wszystkich do białego rana. Jak zapowiadają sołtysi, to będzie cyklicz-na impreza, organizowa-na każdego roku w innej miejscowości.

I Piknik Sołtysów w Sa-dogórze przygotowali: sołtys Sadogóry - Magda-

lena Gawlik, sołtys wsi Rychtal - Ewe-lina Szymańska, sołtys Skoroszowa - Aldona Witojska - Liebner, sołtys Wielkiego Buczku - Grażyna Krzy-szańska, sołtys Darnowca - Robert Hojeński, sołtys Zgorzelca - Krzysztof Zawada oraz sołtys Proszowa - Paweł Włoszczyk.

red

Page 8: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA8Kępno

Koncert Latino – Elio CruzTradycyjnie w wakacyjny piątek

na scenie kępińskiego Rynku dnia 7 sierpnia br. odbył się koncert w ramach cyklu „Muzyczne Lato w Kępnie”. Z autorskim koncertem o tradycyjnych utworach Latino oraz przejawem własnej twórczości wystą-pił Ticona Cruz Prudenncio którego jedną ojczyzną jest Boliwia a drugą nieco mniejszą -Kępno. Artysta grał na Fletni Pana – to instrument mu-zyczny; aerofon wargowy złożony z drewnianych piszczałek różnej dłu-gości, połączonych w jednym rzędzie. Nazwa instrumentu i jego powstanie wiąże się z mitem o hamadriadzie Syrinks. Składa się z drewnianych

piszczałek, ułożonych w jednym lub dwóch rzędach. Dźwięki z tego in-strumentu wydobywa się, dmuchając w krawędzie otworów piszczałek.

Materiały stosowane do produkcji tego instrumentu to obecnie: bam-bus, drewno klonowe (klon jawor), drewno pochodzące z niektórych gatunków drzew owocowych – śli-wa, grusza, czereśnia, a także szkło itp. Prudencio również śpiewał (np. Malagenia). Sam również kompo-nuje muzykę, która jest jego wielką miłością oraz pasją. Gra również na Chatango. W czasie występu zapre-zentował utwory latynoskie i utwory własnej muzyki własnej.

MaŁa

Baranów

Letni piknik w BaranowieW sobotę 8. sierpnia kilkudziesięciu członków koła PZERiI oraz KGW z

Baranowa zebrało się na baranowskim „Orliku”. Okazją było już wcześniej zaplanowane spotkanie przy grillu. A ponieważ seniorzy z Baranowa lubią się bawić, śpiewać i tańczyć, dlatego też nie zważając na żar lejący się z nie-ba, chętnie przybyli na piknik. Zgromadzonych powitały przewodniczące kół Halina Szczepaniak i Halina Kosik, które przygotowały smaczne letnie sałatki, grillowane pyszności i domowe ciasto. Największym powodzeniem cieszyły się jednak zimne napoje, których tez nie brakowało. Mimo niesprzy-jających warunków -porywisty wiatr, który zrzucał wszystko ze stołów i ponad 30-stopniowy upał, atmosfera pod namiotem również była gorąca. Organi-zatorki często przygotowują różne niespodzianki dla uczestników spotkań. Tym razem na letni piknik do Baranowa przyjechały panie z Towarzystwa

Aktywnych Kobiet, działającego przy GOKSiT w Sokolnikach. Była to re-wanżowa wizyta, tym razem w Baranowie, bo pierwsze spotkanie odbyło się w Sokolnikach w marcu br. Towarzystwo Aktywnych Kobiet to bardzo pręż-nie działająca grupa pod kierownictwem dyrektorki Zofii Siwik. Panie ma-lują, haftują , śpiewają, ale przede wszystkim wystawiają spektakle teatralne, najczęściej wg własnych scenariuszy. W sobotę przyjechały do Baranowa z ciekawym repertuarem, na który składały się dwa skecze i piosenki. Choć warunki sceniczne na „Orliku” były raczej kiepskie, to wystąpienie pań z Sokolnik stało na najwyższym poziomie. Widzowie gromkimi brawami i gło-śnymi wybuchami śmiechu nagradzali pełne humoru scenki „Na poczcie” i „Mariolka i Gabryśka”, a piosenki z repertuaru Maryli Rodowicz wraz z solistką śpiewali wszyscy . Spotkanie ludzi lubiących dobry humor, taniec i piosenkę choć z dwóch różnych regionów, to bardzo dobry sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu , na nawiązanie nowych znajomości i roz-mowy z przyjaciółmi. A po zachodzie słońca w ciepłym, sierpniowym nastro-ju seniorzy i goście bawili się doskonale do późnych godzin wieczornych. Sobotnie spotkanie połączonych kół emerytów i gospodyń to bardzo udana impreza i przykład dobrej współpracy tych dwóch kół z Towarzystwem Ko-biet Aktywnych z Sokolnik, które w tym roku obchodzi pięć lat działalności. Z tej okazji na ręce pani dyrektor Zofii Siwik organizatorki złożyły życzenia dalszych sukcesów nie tylko teatralnych i zapewnienie o dalszej współpracy pomiędzy Baranowem i Sokolnikami.

Łucja Wieloch

Biadaszki

80-lecie OSP w BiadaszkachW sobotę 8 sierpnia 2015 roku

w Biadaszkach strażacy świętowali 80-lecie istnienia jednostki. Oficjalne uroczystości jubileuszo-

we rozpoczęły się polową Mszą św. na placu przylegającym do Remizy poprzedzone uroczystą zbiórką stra-żackich pododdziałów. Mszę św. w intencji druhów strażaków celebro-wał ksiądz misjonarz Krwi Chrystusa Damian Siwicki. Oprawa muzyczna mszy przypadła w udziale miejscowe-mu chórkowi Młodzieżowych Dru-żyn Pożarniczych pod dyrekcją dru-ha Jerzego Derdaka.

Po mszy św. zgodnie z ceremonia-łem strażackim przystąpiono do głównych uroczystości. Dowódcą uroczystości był Naczelnik

OSP w Biadaszkach druh Wojciech Pisula, natomiast prowadzącym druh Paweł Derdak. Po odebraniu mel-dunku od osoby odpowiedzialnej za formacje pododdziałów dowód-ca uroczystości wprowadził poczty sztandarowe zaproszonych na uro-

czystość Jednostek OSP, pluton ho-norowy oraz zebrane pododdziały przed trybunę honorową, po czym złożył meldunek Członkowi Zarządu Oddziału Wielkopolskiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Poznaniu druhowi Michałowi Bła-żejewskiemu. Po złożeniu meldun-ku nastąpiło podniesienie na maszt flagi państwowej. Dowódcą pocztu flagowego był druh Paweł Cieślak,

flagowym druh Robert Zając, asysto-wał druh Wojciech Sołtysik. Po cere-monii wciągnięcia flagi na maszt głos zabrał Prezes Jednostki OSP w Bia-daszkach druh Krzysztof Bryja, który przywitał i przedstawił zgromadzonej publiczności przybyłych gości. W uroczystości uczestniczyli:Wójt Gminy Łęka Opatowska Adam

Kopis, Członek ZOWZOSP RP druh Michał Błażejewski, Prezes ZO-PZOSP RP druh Eugeniusz Grzesiak, Prezes ZOGZOSP RP druh Jerzy Fla-czyk, Komendant Gminny druh Pa-weł Taras, sołtys wsi Biadaszki Marek

Lubojański. Jubileusz był także okazją do wrę-

czenia wielu medali i odznaczeń działaczom strażackim działającym na rzecz i dla dobra jednostki. Prezydium Zarządu Oddziału Wo-

jewódzkiego Związku OSP RP w Po-znaniu nadało strażakom medale:Złoty Medal Za Zasługi Dla Pożar-

nictwa: druh Piotr Synowiec. Srebrny Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa:

druh Henryk Brzeziński. Brązowy Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa: druhny Teresa Olbrych, Bogumiła Klepacz, druh Ireneusz Zimny.Odznaczenia za wysługę lat otrzy-

mali: 60 lat – druhowie Kazimierz Tom-

czyk, Mieczysław Mendel, Leon Ba-biak.55 lat – druh Henryk Głowik. 50 lat – druhowie Stanisław Napiera-

ła, Ryszard Wolny.45 lat – druhowie Piotr Olbrych,

Czesław Gotfried, Edward Blok, Wik-tor Kurzawa, Henryk Brzeziński.40 lat – druhowie Andrzej Balcerzak,

Kazimierz Żarczyński, Józef Derdak, Krzysztof Jastrowicz, Andrzej Błaże-jewski, Stanisław Gotfried.30 lat – druhowie Marek Klepacz,

Andrzej Pisula.25 lat – Marek Lubojański, Piotr

Walczak, Tadeusz Derdak.Awanse na wyższy stopień strażacki

zostały przyznane na wniosek Na-czelnika Jednostki OSP Biadaszki i otrzymali: Dowódca sekcji – dh. Marek Lubo-

jański.Pomocnik dowódcy sekcji – dh. Ta-

deusz Derdak.Dowódca roty – dh. Paweł Cieślak,

Karol Błażejewski.Starszy strażak – dh. Przemysław

Słowikowski, Piotr Lubojański, Ma-riusz Zając, Wojciech Sołtysik, Marek Klepacz, Przemysław Klepacz, Paweł Derdak.Strażak – dh. Wojciech Błażejewski,

Paweł Świerczyński, Piotr Walczak.Odznaczenia MDP otrzymali: Złota Odznaka – dh. Agata Kubia-

czyk, Dawid Janus.Srebrna Odznaka – dh. Kamil Der-

dak, Eryk Czyż, Krzysztof Bryja, Woj-ciech Zimny, Gracjan Siwik, Marta Nawrot, Dominik Janus, Ilona Wol-na, Eliza Czyż, Wioletta Kubiaczyk.Brązowa Odznaka – dh. Kacper

Derdak, Maciej Bryja, Jakub Gąsz-czak, Michał Słowikowski, Marek Kubiaczyk, Maja Zadka, Magdalena Dyszlewska, Hanna Dyszlewska, Ani-

ta Krzymińska.W następnej części uroczystości na-

stąpiły przemówienia zaproszonych gości, po których Prezes w imieniu Zarządu OSP w Biadaszkach serdecz-nie podziękował sponsorom, firmom za współpracę oraz podziękował przybyłym gościom i delegacjom, a na-stępnie zaprosił wszystkich na wspól-ną strażacką kolację do miejscowej Remizy OSP.

Page 9: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 9Z cyklu podróże Piotra Grądziela

Japonia – Hiroszima i NagasakiA.Ś. 6 sierpnia przypada 70

rocznica zrzucenia pierwszej bomby atomowej na Hiroszimę. Był Pan w Japonii między innymi w Hiroszi-mie. Jak to wygląda teraz?

P.G. Oczywiście, obecne mia-sto nie przypomina tej wypalonej pustyni sprzed 70 lat. Jedynym niemym świadkiem tych tra-gicznych wydarzeń jest budynek Gembaku Dame A-bomb Dame, t. j. dawny budynek Organizacji Promocji Przemysłu nazywany też Kopułą Bomby Atomowej. Szkielet tego budynku ocalał i Japończycy postanowili go za-chować w stanie w jakim pozostał po wybuchu bomby atomowej 6 sierpnia 1945 roku. Czytelni-kom przypomnę w skrócie hi-storię, która doprowadziła do zrzucenia pierwszej w dziejach świata bomby masowej zagłady. Prezydent Stanów Zjednoczo-nych Truman podejmuje decy-zję szybkiego zakończenia wojny z Japonią. Japonia nie chce przy-jąć warunków bezwzględnej ka-pitulacji. Aby ich do tego zmusić zapada decyzja zrzucenia bomby na jedno z trzech wytypowanych miast. Ze względów pogodo-wych wybrana zostaje Hiroszi-ma. W nocy o 2:45 6 sierpnia su-perforteca B-52 nazwana Enola Gay z bombą atomową (urano-wą)nazwaną „Little Boy” (mały chłopiec) startuje w kierunku Hiroszimy. Amerykanie lubią dawać różne nazwy zwłaszcza samolotom. Bombę zrzucono nad miastem w pobliżu szpitala Shima i budynku Organizacji Promocji Przemysłu. Po 43 se-kundach, na wysokości 508 me-trów nad ziemia nastąpił wybuch bomby o sile 20 kiloton TNT. Efekt zaskoczył nawet konstruk-torów bomby. Zginęło 78,1 tysię-cy ludzi, 37 424 zostało rannych, 14 tys. zaginionych. Na ogólną liczbe75 tys. domów, 62 tysiące zostały zmiecione z powierzchni ziemi lub spalone. Ocaleli po wy-buchu umierali lub cierpieli na białaczkę, zaburzenia rozwoju dzieci, zaćmę. Pyta Pani, jak wygląda teraz? Jest to nowe ponad milionowe mia-sto, pamiętające o tej tragedii. Co roku w Parku Pamięci i Pokoju, gdzie znajduje się Cenotaf z znajdującą się pod nim skrzynią z nazwiskami ofiar oraz obok Dzwonu Pokoju i w pobli-żu budynku Kopuły Bomby Atomo-wej odbywają się uroczystości upa-miętniające tą tragedię. Na terenie Parku Pamięci i Pokoju znajduje się również Muzeum Pamięci i Pokoju, a także bardzo oryginalny pomnik „Odwróconej Pagody” z łańcuchami papierowych żurawi. Są to orgiami żurawi połączone w długie łańcuchy przypominające ofiary bomby ato-mowej. Do Hiroszimy przyjechaliśmy dość późno, w związku z czym miej-sca te zwiedzaliśmy już po zapadnię-ciu zmroku. Ich podświetlenie robi większe wrażenie niż za dnia, tak przynajmniej twierdz moja żona, która była tu w 1976 roku i muszę jej przyznać rację. Współczesne miasto poznaliśmy nocą szwendając się po ulicach i pasażach handlowych.

A.Ś. Po tym w trzy dni później zrzuco-no drugą bombę atomową na Nagasaki.

P.G. Tak. 9 sierpnia 1945 roku su-

perforteca B 59 Bock’s Car z bombą atomową „Fat Man” (grubas) (plu-tonową 22 kiloton TNT, jeszcze sil-niejszą niż uranowa), wystartowała z Tinianu o 3:45 w kierunku pierwot-nego celu miasta Kokura. Jednak z powodu złych warunków atmosfe-rycznych, gęstych chmur podjęto decyzję zrzucenia bomby na Naga-saki. Tu były mniejsze chmury, co przyczyniło się do pomylenia przez załogę celu o 3 km. Bomba zrzucona została nad dzielnicą Urakami, gdzie znajdowała się największa w Azji ka-tedra katolicka. Bomba wybuchła o 11:02. Otaczające wzgórza zmniej-szyły skutki zniszczenia. Ocalała prawie połowa miasta. Wg różnych źródeł zginę od 30 do 75 tysięcy lu-dzi oraz zniszczonych zostało 444 tys. domów. Może niewielu wie, że pier-wotnie w planach amerykańskich było zrzucenie pierwszej bomby na starożytnie przepiękne miasto Kioto, ale ambasador amerykański, który przed wybuchem wojny z Japonią był w tym mieście i się w nim zakochał, zasugerował aby je ocalić. Dziękuję mu za to. Kiedyś opowiem o tym cza-rującym mieście.

Tu mieliśmy cały dzień na pozna-nie miejsca, gdzie było epicentrum

wybuchu, jak i pozostałą część miasta za dnia i wieczorem. Bezsprzecznie należy odwiedzić Park Pokoju. Zaraz przy wejściu stoi monumentalny pomnik koloru niebieskiego – Statua Pokoju i obok pomieszczenie w kształcie spadzistego dachu, gdzie wiszą łańcuchy zrobione z kolorowych papierowych żura-wi. Jest to zwyczaj Japończyków, przynoszenia takich orgiami, w miejsca pamięci i podłączania ich do już istniejących. Również ważnym miejscem jest położo-ny w centralnej części parku – Dzwon Pokoju. Zawsze przy nim stawiane są wiaderka z wodą, symbolizujące potrzebę picia u tych, którzy nie zginęli natychmiast. Spotkaliśmy przy nim pana, który przeżył wybuch bomby atomowej i chętnie od-powiada na pytania turystów. To taka żywa historia. Park Po-koju wypełniony jest licznymi pomnikami ufundowanymi przez różne kraje świata, miedzy innymi jest pomnik z Polski w kształcie tulipana. Niektóre są bardzo proste, tradycyjne, inne są futurystyczne, symbolicz-ne. Centralne miejsce zajmuje fontanna, znajdująca się na osi Parku Pokoju. W pobliżu Statuy widoczne są fundamenty wię-zienia, które tu znajdowało się przed wybuchem. Koniecznie należy odwiedzić kompleks Mu-zeum Bomby Atomowej. Robi niesamowite wrażenie. Również koniecznie trzeba wstąpić do nowego katolickiego kościoła w

Urakami, postawionego w 1958 roku, na miejscu zniszczonej ka-tedry. W otoczeniu kościoła są wystawione ocalałe fragmenty – rzeźby z dawnej katedry oraz we-wnątrz obejrzeć wystawę poświę-coną dawnej katedrze. W Japonii żył człowiek któremu nadano podwójny status Hibakusha. Tsu-motu Yamaguchi 6.08.1945 roku był w delegacji w Hiroszimie i przeżył wybuch bomby atomo-

wej. Ciężko ranny wrócił do Naga-saki, aby po raz drugi być światkiem wybuchu bomby 9.08.1945. Zmarł w 2010 roku w wieku 93 lat. Miasto jest ładnie położone nad Zatoką Nagasa-ki. Piękny widok na zatokę roztacza się z Ogrodu Grovera. I tu można spotkać pośrednio akcent polski. W Ogrodzie Grovera jest pawilon po-święcony japońskiej diwie operowej sopranistce Taiko Kiwa, która była w Polsce z operą Pucciniego „Madame Butterfly”. Ta holendersko-japoń-ska diwa pierwszy raz przyjechała do Warszawy z „Madame Batterfly” w 1925 roku, a potem przyjeżdżała co roku. Idąc ulicą pod górkę w kierun-ku Ogrodu Grovera, przechodzimy obok domu w którym mieszkał ojciec Kolbe. W domu i sklepie jest wydzie-lony jedno pomieszczenie poświę-cone Kolbemu. Misję prowadził z bratem Zeo - Zenonem Żebrowskim. Warto przypomnieć również wkład w badania etnograficzne Bronisława Piłsudskiego starszego brata Marszał-ka, ale o nim przy innej okazji.

Z Piotrem K.Grądzielem rozmawiała Anna Świegot

www.powiatowy.pl

Baranów

BARANOWSKIE LATO W SIODLE W bardzo upalną niedzielę 9

sierpnia 2015 r. po południu na te-renach leśnych przyległych do Osie-dla Murator odbyły się Towarzyskie Zawody Konne „Baranowskiego Lata w Siodle o puchar Starosty Kępiń-skiego oraz Wójta Gminy Baranów. Organizatorami tego niecodzienne-go widowiska była Gmina Baranów i Sportowa Stajnia Respekt z Łęki Mroczeńskiej. Specjalny beczkowóz rozpylał wodę na terenie zawodów przed zawodami, by nieco obniżyć temperaturę.

Podczas zawodów odbył się kon-kurs zręcznościowy oraz zawody w skokach przez przeszkody - konkur-sy klasy: mini LL., LL., L.,L1. Po zakończonych zawodach w skokach przez przeszkody specjalny pokaz władania białą bronią oraz skoki przez płonące przeszkody ( wobec zagrożenia III stopnia przeciwpoża-rowego odbyły się skoki tylko przez jedną płonącą przeszkodę przy bacz-nej uwadze i pełnej gotowości stra-ży pożarnej) w wykonaniu dwóch ułanów ze Stowarzyszenia 19 Pułku Ułanów Wołyńskich. Dodatkowymi atrakcjami dla najmłodszych były m. in. przejażdżki w siodle, miasteczko zabaw, lody, popcorn oraz dobrze zaopatrzona gastronomia wraz z napojami chłodzącymi. Serdecznie zapraszamy wszystkich entuzjastów koni i nie tylko.

Wyniki w skokach poszczególnych kategorii:

Konkurs zręcznościowyI miejsce Dawid Łakomy - (Lori -

Stajnia Marcinki)II miejsce Paulina Kucharska -

(Agrafka - Ranczo Mnichowice)III miejsce Zuzanna Kucharska -

(Kasim - Ranczo Mnichowice)Udział wzięło 14 zawodników.Konkurs mini LL – 50 cm; Dystans

350, tempo 329, norma 65Wszyscy mają pierwsze miejsce, na-

grody wylosowali;I miejsce Maja Florczak - (Kaja -

Stajnia Trzcieliny)II miejsce Kamil Maziarz - (Donna -

Stajnia Balcer Mroczeń)III miejsce Patrycja Młot - (Kapri -

-Stajnia Balcer Mroczeń)

Startowało 25 zawodników.Konkurs LL – 90 cm. Dystans 350,

tempo 350, norma 60s.Wszyscy mają pierwsze miejsce, na-

grody wylosowali;I miejsce Sara Horbacz - ( Jurta -

Sportowa Stajnia Respekt Łęka Mro-czeńska)

II miejsce Jakub Żmigrodzki - (Ate-na - Stajnia Smogorzów)

III miejsce Dawid Łakomy – (Lori - Stajnia Marcinki)

Konkurs L – 100 cm. Dystans 330, tempo 350, norma 59 s.

I miejsce Julia Kędzierska – (Oli-wier - Stajnia Trzcieliny)

II miejsce Paulina Kucharska – (Ka-sim - Ranczo Mnichowice)

III miejsce Fela i Aleksandra Binas – (Fela - Stajnia Skoroszów)

Startowało 18 zawodników.Konkurs L1 – 105 cm.Dystans330,

tempo 350, norma 59s.I miejsce Marika Lewkowicz –

(Lord Liberator - KJ Korys Przygo-rzele)

II miejsce Katarzyna Góra – (Fiona - Stajnia Skoroszów)

III miejsce Lori i Dawid Łakomy – (Lori - Stajnia Marcinki)

Startowało 9 zawodników.Sędzia główny zawodów – K. Ruda,

sędzia pomocniczy – M. Konarska, przygotowanie, ustawienie parkuru Roman Sobkowiak. Serdeczne po-dziękowania dla sponsorów: - PPUH STOLAR Jankowy oraz Biuro firmy Stolar, - AKCES Błażek Kępno, - ME-BLE AWERS Wylęga Łęka Mroczeń-ska, - Sklep internetowy Mirjan24.pl, - KOWBUD Kowalczyk Mroczeń, - Salon Dekoracji Okien Mikołajczyk Baranów, - Domel Dobień, - Szymon Balcer Mroczeń. Po zakończonych zawodach panowie Roman i Zbi-gniew ze Stowarzyszenia 19 Pułku Ułanów Wołyńskich zaprezentowali cięcie gałązek i dyni ( na słupku) szablą w galopie oraz ciosy lancą (worek). Również w galopie zdejmo-wanie pierścieni umieszczonych na słupkach. Najpierw zaprezentowali się na galowo. Były skoki przez prze-szkody (przez stolik, przy którym sie-działy panie, żywą i płonącą).Zebra-mi podziwiani zręczność ułanów.

MaŁa

Page 10: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA10

Reklama

Antepowicze na Makowszczyźnie i Kresach WschodnichKolejna publikacja Jana Maślanki

,,Antepowicze na Makowszczyźnie i Kresach Wschodnich’’, to kontynu-acja odkrywania i poszerzania dzie-jów miejscowości rodzinnych autora (urodził się w Kolonii Dzietrzkowi-ce). Część informacji zamieszczona w obecnej publikacji (choć w skró-conej wersji) była już prezentowana wcześniej. Jednak jest niezbędna i służy do wyjaśnienia czytelnikowi okoliczności i zależności konkret-nych sytuacji historycznych. Makowszczyzna – współcześnie część wsi Wójcin, w przeszłości samo-dzielny folwark. Opracowanie Jana Maślanki chronologicznie dotyczy końca lat 30-tych XIX wieku – od chwili nabycia dóbr Wójcina (między innymi folwarku Makowszczyzna) przez ród Niewodowskich, poźniej Weryho-Darewskich i Antepowiczów – by w końcu przybliżyć czasy refor-my rolnej po II wojny światowej i okres współczesny. Wydawnictwo nie jest typową mo-nografią miejscowości. Omawiane zagadnienia są ściśle związane z prezentowanymi archiwaliami, bez-pośrednio dotyczącymi wybranych, ważnych momentów życia rodów szlacheckich, osiadłych na tym tere-nie. Cytowane są fragmenty lub całe dokumenty, niektóre już przetłuma-czone na język polski. Ale zaintere-sowani mają również możność zapo-znania się z zamieszczonymi kopiami tych dokumentów. Genealogia właścicieli ziemskich cy-klicznie jest powiązana z wydarzenia-mi. Zachęca do dalszych poszukiwań przodków. Czasem niespodziewanie odkrywa nowe fakty, dotychczas nie-znane, a umożliwiające wyjaśnienie spornych kwestii z życia właścicieli Wójcina. Dotychczasowy stan badań historycznych uniemożliwiał, a wręcz wprowadzał nieścisłości w ostatnich miesiącach życia i śmierci Kazimie-rza Weryho-Darewskiego – powstań-ca styczniowego. Jan Maślanka pre-zentując i systematyzując dotychczas niepublikowane materiały wyjaśnia losy tego zasłużonego ziemianina. Szczególne miejsce w opracowa-niu zajmują losy przodków i krew-nych Dymitra Antepowicza, którzy osiedlili się na Kresach Wschodnich jeszcze za czasów Rzeczypospolitej (zwłaszcza w powiatach: humańskim, taraszczańskim, wosylkowskim i ra-

domyślskim) i już wówczas posiada-li nadania herbów szlacheckich. Po rozbiorach Polski ponownie odnaj-dujemy ich w wykazach szlachty ukra-ińskiej czy spisach duchowieństwa prawosławnego Kijowszczyzny. Bar-dzo często piastowali różne stano-wiska: duchownych prawosławnych, w administracji państwowej, byli sę-dziami, nauczycielami. Poznajemy Jana brata Dymitra, któ-ry sprawował funkcję sędziego poko-ju w Radomyślu, innego krewnego Stefana również sędziego, tym razem w Wasylkowie. Zostają przybliżone dzieje Aleksandra – pracownika izby skarbowej w Berdyczowie, Połtawie i Kijowie. Przy prezentacji poszczególnych postaci nakreślone zostają stosunki społecznościowe we wsiach i mia-steczkach zamieszkałych przez Ante-powiczów. Pokazane są zmiany, jakie zachodziły wśród szlachty polskiej, poddawanej ciągłej rusyfikacji, a mieszkającej na dawnych wschod-nich ziemiach polskich. Liczne wyka-zy stanu posiadania majątków ziem-skich obrazują dynamikę tych zmian. W jednym z rozdziałów Jan Ma-ślanka zastosował ciekawą metodę zamieszczenia przedruków artyku-łów prasowych z terenu Królestwa Polskiego dotyczących Dymitra An-tepowicza, ukazujących złożoną oso-bowość ziemianina, który w zmienio-nej sytuacji politycznej służy carowi, za co otrzymuje liczne odznaczenia i awanse zawodowe (Antepowiczo-wie w służbie rosyjskiej piastowali wysokie stanowiska państwowe, np. w Piotrkowie Trybunalskim, w Kownie, Kijowie i Grodnie). Ale jednocześnie w chwili wzrostu dążeń niepodle-głościowych Polaków, sprzyja legio-nistom w Wieluńskiem, a jego syn Antoni z Chotowa w czerwcu 1917 r. bierze udział w uroczystym pożegna-niu polskich legionistów, odjeżdżają-cych z Wielunia. Publikacja zapewne zainteresuje osoby zamieszkałe na terenie dawnej ziemi wieluńskiej, a badające prze-szłość lub osoby, które poszukują własnych korzeni i pragną poznać hi-storię osad, folwarków, młynów, sto-sunków społeczno-własnościowych - przede wszystkim wymienionej w tytule Makowszczyzny, ale również Wójcina i jego przysiółków oraz po-bliskiej Goli i częściowo Chotowa.

Niektóre zagadnienia wymuszają od odbiorcy posiadania niezbęd-nej wiedzy z dziedzin ekonomiczno-prawniczych, ale tych historycznych. Jednak dzięki pracy Jana Maślanki poznajemy zawiłe procesy urzędowe, związane z gospodarką rolną, z na-bywaniem, zbywaniem, zadłużaniem posiadłości czy wreszcie z bezpośred-nim - w terenie wyznaczaniem swojej własności. Nieco archaiczne okopco-wanie działki, to dzisiejsze wyznacze-nie geodezyjne. Dokładne wykazy powierzchni rol-niczych, podziału własności, ludzi zamieszkałych i pracujących na roli, opisy zabudowań folwarków i mły-nów pozwalają poznać wzajemne sto-sunki gospodarcze, odtworzyć dawne granice tych dóbr, współcześnie już zacierające się, a w wielu przypad-kach zapomniane. Mogą posłużyć innym do pracy nad odtworzeniem rozwoju powierzchniowego poszcze-gólnych miejscowości, do ustalenia rozmieszczenia granic czy ulokowa-nia obiektów fizjograficznych. Ciekawą metodą, zastosowaną w jednym rozdziałów jest zestawienie porównawcze nieudolnego przepro-wadzenia reformy rolnej i parcela-cji folwarku Makowszczyzna oraz założenie spółdzielni rolniczej. Do-pełnieniem tego procesu są opisy folwarku, a właściwie współczesnych miejsc, budynków, posesji i zameldo-wanych tam mieszkańców. Te wiado-mości w przyszłości mogą ponownie być wykorzystane do dalszych porów-nań zachodzących zmian. Ostatni rozdział obrazuje ewaku-ację sądów carskim w pierwszym pół-roczu I wojny światowej: kaliskiego – do Kijowa, piotrkowskiego – do Orłowa nad Oką. Akurat w tym cza-sie Dymitr Antepowicz przebywał na urlopie, prawdopodobnie w Ma-kowszczyźnie. Nie pojechał za swym sądem macierzystym w głąb Rosji, ale został w Polsce, wkrótce mającej się odrodzić ku niepodległości. Całość kresową kończy opracowa-nie, przetłumaczone z języka ukra-ińskiego na polski, zatytułowane: Ród Antepowiczów w XVIII – XX w. Jego autor, historyk z Białej Cerkwi (Ukraina), uogólnił w zarysie histo-rię i genealogię tych Antepowiczów na wschodnich rubieżach Rzeczypo-spolitej.

Piotr Zawada

Felieton Jędrzeja KuzynaUpał, tak wielki, że wyłącza myśle-

nie. Chciałoby się zamienić w kostkę lodu, albo zanurzyć gdzieś w oce-anie na wysokości koła podbiegu-nowego. Stać się morsem lub foką, nawet naszym polskim morświnem i nie wracać na brzeg. Ale to jest wła-śnie okazja, żeby włączyć myślenie i spróbować coś zrozumieć. Bo do-piero ten upał uświadamia nam jak człowiek jest ograniczony. Wystar-czyło kilka dni upału i praktycznie jesteśmy rozłożeni na łopatki. Poru-szamy się jak te muchy uwięzione w smole. Niby chcemy wznosić kolejne budowle, hale handlowe, biurowce. Regulować rzeki, przedłużać auto-strady i prowadzić je na oba końce świata. Umysł chce, a ciału sił nie starcza. W takiej chwili, kiedy upał bierze w niewolę moje myśli wędru-ją na południe. Najpierw do Grecji, potem niżej za Morze Śródziemne, cała Afryka Północna i jeszcze niżej. Tam takie upały panują na okrągło. I jeszcze brakuje wody. Jak tam żyć?

Wyobrażamy sobie? Ja przynajmniej próbuję i przyznam się, że nie wiem? Nie potrafiłbym z takim zapałem pra-cować tam, jak tutaj. Nasz klimat daje nam przewagę. Możemy wykorzystać nasze możliwości, żeby powiększyć majątek. Ludzie na południu są inni. Dziwimy się często i chcielibyśmy, żeby i oni tak samo ja my ciężko pra-cowali. Nazywamy ich leniuchami. Sami nie bylibyśmy lepsi. Stąd takie problemy Grecji, która zupełnie nie pasuje do północnej Unii. Na pewno trudniej i biedniej się żyje na połu-dniu. Stąd takie problemy w tych krajach i taka inwazja nielegalnych emigrantów. I my kraje bogatej Eu-ropy będziemy musieli się nad tym zastanowić. Co zrobić, wywołać woj-nę i wyciąć w pień przeciwników? Czy może przechytrzyć ich i kupić jakimś świecidełkiem, żeby byli podobni do nas. By, nasze religie chwaliły oprócz Boga również i mądrość człowieka. By, człowiek nad tym wszystkich sta-rał się zapanować. Byśmy szukali mą-

drości, jak starożytni Grecy, bardziej mądrości niż bogactwa. Nie jest to ta-kie łatywe. Każdy szuka najpierw bo-gactwa potem mądrości. Stąd mamy to, co mamy. Powinniśmy jednak się nad tymi problemami zastanawiać. I wcale nie powiedziane jest, że po-winni to czynić politycy. Politycy są tylko naszymi dziećmi, albo bękar-tami. Ale to my im podpowiadamy rozwiązania. Z naszej małej rodziny się wywodzą. Urodzili się między taki-mi samymi jak my ludźmi. Z naszych środowisk wychodzą. To na pozio-mie rodziny nie udało się zaszczepić takich wartości, żeby łagodzili, a nie wzniecali konflikty. I jeżeli na dole nie zacznie się ruch solidarności pro-stych ludzi na całym świecie. Politycy nam nie pomogą.

Siedzę w ogrodzie w czterdziesto-dniowym upale i myślę raz o Islan-dii. Im to się udało. Ale i o Afryce dlaczego im miałoby się nie udać?

Jędrzej Kuzyn

Dzikie kąpieliska – atrakcja czy zagrożenie ?W ludzkich genach siedzi chęć spędzania czasu nad wodą, gdy termo-

metry szybują ostro w górę. Niestety bywa też tak, że wysokie temperatury rozrzedzają także poczucie ostrożności i rozsądku. W wyniku takiej właśnie konfiguracji w różnych miejscach z wodą powstają dzikie kąpieliska.

Niestety miasto nasze pozbawione jest kąpieliska z prawdziwego zdarze-nia. W poprzedniej kadencji Rady Miejskiej, kołatał gdzieś pomysł zaadop-towania zbiornika powstałego po kopalni na Górce Wieruszowskiej. Radni i burmistrz po przeanalizowaniu tego zagadnienia stracili jednak w tym te-macie inicjatywę i chęć działania. Dziś, obecny burmistrz ponoć nie siedzi w miejscu i ten temat nie tylko mu kołacze w głowie, ale robi wszystko aby ten pomysł zrealizować.

Dzierżawa tego obiektu z perspektywą zakupu w następnych latach?! Trudno gminie będzie inwestować na terenie nie będącym jej własnością- to pierwsza przeszkoda. Druga to obawa, że woda się „zwinie” i jak mawiał były prezydent, popłynie sobie do morza. Niestety to dopiero początek obaw, ponieważ najważniejsza jest czystość wody. Wymaga to z pewnością wielu badań, nie zapominajmy, że zaledwie niecałe 100 m od tego akwenu przez wiele lat funkcjonowało dość spore, dzikie wysypisko i nie wiadomo, czy nie doszło do skażenia tych wód gruntowych.

Inna obawa i bardzo realna to zadomowienie się w wodzie sinic. Zamknię-ty zbiornik nieopodal pola uprawne zasilane nawozami idealne miejsce do ich bytowania i rozrostu. Jeżeli ich jeszcze nie ma to z pewnością się poja-wią. Kąpielisko, w którym nie można będzie się kąpać, to porażka wszech czasów. Kolejne sprawy wymagają już dużych nakładów finansowych. Praw-dziwe kąpielisko musi posiadać odpowiedni węzeł sanitarny. Bieżąca woda i kanalizacja. Nie da się załatwić tego problemu kilkoma „śmierdzącymi tojtojami”, następnie droga dojazdowa i parking, plaża, ogrodzenie, oświe-tlenie i inne zabezpieczenia. Jak skanalizować ten oddalony od sieci kana-lizacyjnej obiekt, gdy po drodze jest jeszcze S-8 i ile to będzie kosztować. Ryzyko zrealizowania tej inwestycji jest ogromne i kosztowne, ale pożyjemy, zobaczymy.

Zanim pójdziesz na dzikie kąpielisko przeczytaj !!Na wszystkich tzw. dzikich kąpieliskach obowiązuje zakaz kąpieli. Za

nieprzestrzeganie tego przepisu grozi mandat karny w wysokości do 250 złotych ostrzega policja. W razie tragedii właściciele obiektów są pocią-gani do odpowiedzialności za nieodpowiednie zabezpieczenie terenu. Warto wiedzieć!

Jeżeli jest to woda stojąca, która nie ma wymiany, przy wysokich tempera-turach na wodzie zaczynają pojawić się zakwity glonów i bakterii, które mają właściwości alergizujące i wydzielają toksyny, które mogą uszkodzić układ nerwowy i narządy miąższowe, jak wątroba.

Rodzaje toksyn sinicowych:Hepatotoksyny – czyli substancje wywierające działanie toksyczne na wą-

trobę – ich celem jest uszkodzenie komórek wątroby, chodź odnotowuje się także szkodliwe działanie na nerki.

Neurotoksyny – to rodzaj toksyn działających na układ nerwowy. Powodują one porażenie mięśni, a następnie uduszenie wskutek niewydolności oddechowej. Dermatotoksyny- produkują związki działające toksycznie na skórę. Swędze-nie skóry, pieczenie, obrzęk, rumień, wysypka grudkowa lub pęcherzowa, pokrzywka i zapalenie spojówek pojawiają się po kilku godzinach po kon-takcie z wodą je zawierającą.

Nawet niewielkie przypadkowe napicie się wody może wywołać zatrucie pokarmowe i inne poważne schorzenia. Dlatego jeśli decydujemy się na taką kąpiel, po wyjściu z niej zauważymy na ciele jakieś zmiany, bądź pojawią się wymioty, bóle głowy, gorączka czy biegunka, natychmiast powinniśmy się skontaktować z lekarzem.

E. Tomaszek

Page 11: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 11

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Życie nad Prosną (IX)Piotr Grądziel

MostyW 1925 roku rozpoczęła się wojna celna z Niemcami i przewóz towarów przez terytorium Niemiec stał się nieopłacalny. Państwo widziało pilną potrzebę połączenia na całej trasie przez Polskę. Aby usprawnić transport towarów przemysłowych ze Śląska takich jak węgiel i stal, a z Wielkopolski w szczególności produktów rolnych, w 1925 roku Sejm RP upoważnił Rząd RP do budowy linii kolejowej od stacji Podzamcze do Kalet. Wymagało to wielkich nakładów finansowych młodego państwa oraz dobrej kadry inżynieryjno technicznej. Koszt budowy wynosił 17 mln złotych w złocie. Budową kierował inż. Józef Nowkuński. Głównym wykonawcą było Towarzystwo Robót Inżynieryjnych w Poznaniu. Problemem były dwie rzeki; Prosna i Niesob, przez które trzeba by zbudować dwa mosty. Zapadła decyzja zmiany koryta tych rzek w taki sposób, żeby przed mostem rzeka Niesob wpadała do jednej rzeki Prosny (mapa nr 6). W związku z takim rozwiązaniem trzeba było wykonać prace ziemne na dużą skalę. Zaraz za rzeźnią nowe koryto Prosny skręciło bardziej na lewo w kierunku Niesobu, przez co Niesob wpadał do Prosny około 50 – 70 metrów przed mostem, a jego bieg skrócono o około 300 metrów. W wyniku takiego rozwiązania, na prawo od nowej Prosny powstały starorzecza Prosny

i Niesobu przedzielone nasypem kolejowym. Odcinek od rzeźni do torów kolejowych w okresie powojennym zagospodarował Polski Związek Wędkarski. Zarybiał akwen i organizował zawody wędkarskie. Na północ od toru powstało starorzecze, a krótszy odcinek od strony południowej został zasypany, ponieważ poprowadzono drogę wzdłuż torów. Były to największe prace ziemne od czasów wykopania koryta - przekopu do młyna „Pasternik” i młyna w Mysznarach. Teren po robotach ziemnych nie porastały jeszcze krzewy i drzewa. Nową linię kolejowa długości 115 km oddano w ekspresowym tempie, nawet jak na dzisiejsze czasy, nie mając takich maszyn jakimi dysponują budowniczowie obecnie.

Wakacje z bibliotekąTegoroczne spotkania wakacyjne

pod hasłem „Wakacje z biblioteką” właśnie zakończyły się w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Wieruszowie. Zajęcia skierowane dla dzieci w wieku 5 -12 lat okazały się być ciekawą przygodą z dużą warto-ścią poznawczą.

Dzieci, które były w tym czasie w mieście podczas zajęć podróżowały przysłowiowym „palcem po mapie” zwiedzając w ten sposób kraje takie jak: Francja, Japonia, Kenia, Włochy, Meksyk i Egipt. Podróżom zawsze towarzyszyły prezentacje multime-dialne, zdjęcia i muzyka ludowa. Nie zabrakło również zajęć plastycznych i sportowych. Uczestnicy poznawali kulturę i zwyczaje mieszkańców oma-wianych krajów, a także ich charakte-rystyczne cechy.

Podczas zajęć na temat Francji zorganizowaliśmy pokaz mody, kie-dy udaliśmy się do Japonii gościem specjalnym naszej biblioteki był Wie-ruszowski Klub Sportowy Husaria Kyokushin Karate, w Kenii uczyliśmy się tańca „Waka, waka”, we Włoszech szykowaliśmy się na bal wenecki ro-biąc maski. W Meksyku poznaliśmy zwyczaje Indian, gdzie przy strzela-niu z łuku nieodłącznie towarzyszyły nam ręcznie zrobione pióropusze, a

na koniec w Egipcie od-kryliśmy tajemnice pira-mid i mumii.

Oprócz zajęć tema-tycznych dzieci brały udział w zajęciach z chustą animacyjną, gra-ły w gry planszowe, ka-lambury, rozwiązywały rebusy i zagadki literac-kie, nie zabrakło rów-nież głośnego czytania. Kreatywność uczestni-ków nie miała końca, a dobry humor towa-rzyszył nam nieustan-nie. Na koniec wszyscy otrzymali pamiątkowe dyplomy i małe niespo-dzianki.

Pomimo, że zajęcia wakacyjne dobiegły końca, w dalszym ciągu zapraszamy dzieci i do-rosłych do bezpłatnego korzystania z Internetu w naszej placówce.

Dziękujemy wszyst-kim, którzy przyczynili się do podniesienia atrakcyjności za-jęć, a dzieciom, że tak chętnie przy-chodziły w tym czasie do biblioteki.

Zapraszamy na www.facebook.com/MGBPWieruszow gdzie znaj-dziecie Państwo więcej zdjęć z na-szych zajęć.

MGBP

Page 12: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA12Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Dalsza część już w najbliższym wydaniu Ilustrowanego Tygodnika Powiatowego, 19 sierpnia 2015r.

Te 3 zdjęcia przedstawiają prace związane z budową odcinka Podzamcze – Kalety. Montaż mostu w całości wykonała firma która dostarczyła jego elementy. Przy pracach ziemnych oprócz koparek podstawową robotę wykonywali ludzie z łopatami. Most konstrukcji łukowo stalowej stał się jednym z obiektów, na którego tle robiono sobie zdjęcia przed wojną i po wojnie. Pierwszy pociąg towarowy pojechał po tym moście już 1.09.1926 roku, a inne źródła podają że 6 listopada 1926 roku. Pociąg osobowy pojechał 1 kwietnia 1927 roku. Jak ważna to była inwestycja dla kraju może świadczyć wizyta ówczesnego premiera Kazimierza Bartela i w-ce premiera Eugeniusza Kwitkowskiego. Na zdjęciu z 1930 roku widać brak zarośli i drzew u ujścia Niesobu do Prosny. Była to solidna konstrukcja, którą nie zniszczyły nawet ładunki wybuchowe, zdetonowane 1 września 1939 roku. 19 stycznia 1945 roku około godziny 10-tej wycofujące się wojska niemieckie ponownie wysadziły most. Stosunkowo szybko

przywrócono komunikację Kępno – Podzamcze, ale nie było bezpośredniej komunikacji Kępna z Częstochową. Ruch kolejowy na tej trasie wznowiono w marcu 1945 roku dzięki pomocy saperów, którzy wybudowali most drewniany, o czym pisze Jaskóła w książce „O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939-1953” Wieluń 1994. Dla saperów, a później dla pracowników remontujących most żelazny wybudowany był drewniany budynek przed torami przy moście, a potem służył mieszkańcom kąpiącym

się przy „żelaznym moście”, za przebieralnię. Budynek rozebrano w 1950 roku. W czasie budowy linii, Podzamcze – Kalety pojawił się ponownie projekt budowy drugiej linii kolejowej, która miała prowadzić z Wieruszowa, przez Sieradz do Łodzi, ale z powodów finansowych młodego państwa został zaniechany. Prawdopodobnie w znacznym stopniu przyczynił się do tego wielki kryzys światowy. Ta koncepcja wróciła jeszcze za

czasów PRL, ale również nie doczekała się realizacji. Uzasadniano, że rozwój komunikacji autobusowej na trasie Wrocław – Łódź zaspokoi potrzeby mieszkańców. (Zdjęcie – żołnierze niemieccy na uszkodzonym moście – 5.9.1939 roku).

Kępno

Dumna sława po nich zostanie i pamięć o nich będzie trwać„Poległym chwała, wolność żywym. Niech płynie w niebo dumny śpiew, wierzymy, że nam Sprawie-

dliwy odpłaci za przelaną krew.”

Dnia 5 sierpnia 2015 r. w Kępiń-skim Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie Chóru” Jutrzenka” pod kierownictwem Tadeusza Piecucha i batutą Cecylii Płaza oraz zespołu wokalnego „Harmonia” pod kie-runkiem Ireny Roszyk. Kierownik Klubu Seniora „Pod Żurawiem” Ja-dwiga Wróblewska witała zaproszo-nych gości: Marię Żurecką kierow-nik MG OPS w Kępnie, prezesa SE ZNP Romana Rychlewicza, Tadeusza Piecucha, Cecylię Płaza, członków chóru Jutrzenka, członków zespołu wokalnego Harmonia z Ireną Roszyk oraz seniorów z Klubu Seniora „Pod Żurawiem”, media. Chór Jutrzenka zaprezentował pieśni poświęcone pa-mięci rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego W koncercie znala-zły się pieśni: „Hej chłopcy bagnet na broń”; „Wrzosy” (solo zaśpiewała Marita Kuźnik); „Rozszumiały się wierzby płaczące”; „Marsz Moko-towa”; „Warszawskie dzieci”; Biały

krzyż; „Rozkwitały pąki białych róż”; „Niech na zawsze w pamięci zosta-nie”; „Czerwone maki na Monte Cassino”; „Wracali chłopcy szlakiem co z daleka wiódł”, a szli przez wiele wiosen lat i zim, poznali głodu smak,

poznali wojny trud, płomienie ognia ziem spalonych dym, poznali złą sa-motność i rozstania ból, a śmierć im zaglądała w twarz nie raz. Wracali drogą pośród krwią zroszonych pól, na których tylko dziki bujał chwast. Przy sobie nieśli pamięć jakiś daw-nych słów, a sercu portret tej co czeka wciąż i obraz dni jak strzępki

kolorowych snów, co dały przetrwać im w tę mroźną noc. Od wschodu i zachodu wiele wiodło dróg, lecz tyl-ko jedną drogą wolność szła, wróci-li chłopcy śladem dawnych dróg ze słońcem, co nie zgaśnie już za dnia.

Bo wolność krzyżami się mierzy, hi-storia nie jeden zna los. Dzisiejsze pokolenia nie znają wojny, poznają jej grozę z opowiadań dziadków i ro-dziców. Wiemy co przeżywali. To im zawdzięczamy pokój i poczucie bez-pieczeństwa.

czytaj dalej www.powiatowy.plMaŁa

Page 13: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.www.powiatowy.pl GAZETA BEZPŁATNA 13Kalisz

VII edycja Tour De Calisia 2015VII edycja Tour De Calis ia VII Setka Cyklisty odbyła się 1 sierpnia br. Organizatorem kaliskiej

„setki” był Klub Turystki Kolarskiej „Cyklista” w Kaliszu w partnerstwie z Urzędem Miasta Kali-sza, Starostwem Powiatowym w Kaliszu, Urzędem Gminy Koźminek oraz Kaliskim Oddziałem PTTK im. Stanisława Graevego. Kępiński znany cyklista Leszek Dąbrowski tuż po powrocie z rajdu na Litwę zgłosił się do komandora VII. setki cyklisty Bartosza Spychalskiego, by wziąć udział jak co roku w tym rajdzie. Tym razem udział w rajdzie wziął też kolega Antoni Jeż ze Słu-pi pod Kępnem. Leszek Dąbrowski otrzymał nr startowy - 299, a kolega Antoni - nr 300. „Byłem bardzo zadowolony, że udało się pozytywnie załatwić udział w tym ciekawym rajdzie. Wspólnie z kolegą Antonin 31 lipca w piątek o godz. 14.45 wyjechaliśmy do Kalisza, tam mieliśmy załatwiony nocleg w Domu Pielgrzyma im. Św. Józefa. O godz. 19.00 zakwa-terowanych cyklistów ( około 30 osób) organizatorzy zaprosili na zwiedzanie najstarszego miasta w Polsce - Kalisza, które poprowadził Piotr Sobolewski. Po zwiedzaniu Kalisza udaliśmy na spoczy-nek. Ciężko było zasnąć w nowym miejscu noclegowym. Następnego dnia w sobotę - 1.08.2015 r. trzeba było wcześnie wstać, (o godz. 5.00), aby się wyszykować i udać na miejsce startu pod ratusz w Kaliszu – mówił L. Dąbrowski. W kaliskiej „set-ce” brało udział 303 rowerzystów z 29 klubów z 98 miejscowości z Całej Polski, których witali włodarze Kalisza i organizatorzy. Przed startem rozpoczęła się uroczysta odprawa uczestników rajdu. Każdy uczestnik otrzymał swój pakiet startowy, w którym mógł znaleźć prowiant na trasę, wodę, komplet lampek rowerowych, apteczkę, materiały krajoznawcze, mapę z zaznaczoną tra-są oraz inne materiały informacyjne dotyczące rajdu oraz upominek, 2 talony na poczęstunek na trasie oraz na obiad na mecie. O godzinie 7.30 cykliści wyruszyli na trasę długości 100 km podzieleni na 19 grup (w tym z powiatu kępińskiego cykliści w 11. grupie) prowadzeni przez wyznaczonych z ramienia Klubu opiekunów wyjechali na VII Setkę Rowerową pod opieką służb medycznych, policji oraz serwisu technicznego. Znak do startu dali: Wiceprezydent Miasta Ka-lisza Karolina Pawliczak, Wiceprezes Kaliskiego Oddziału PTTK im. Stanisława Graevego w Kaliszu Danuta Urbaniak oraz nestor KTK „Cyklista” w Kaliszu Roman Olek.

„Na 100 kilometrowej trasie po dro-gach powiatu kaliskiego mieliśmy 6. przerw miejsc postojowych w szczególnie ciekawych pod względem krajoznawczym czyli: przy drewnianym kościele w Rych-nowie(10 min), w najmniejszym mieście w Polsce w Stawiszynie - gdzie umówio-na wcześniej ekipa Red Bulla częstowała uczestników rajdu swoim napojem ener-getycznym (15 min), w Kościelcu przy ko-ściele (15 min), w zabytkowych dworach: w Koźminku (45 min posiłek), Szczytni-kach (15 min) i Tłokini Kościelnej (15 min). Około 16.00 dojechałem na metę w miejscowości Wojciechówka w Gospo-darstwie Agroturystycznym „Zacisze” podano uczestnikom dwudaniowy obiad oraz ciasto i napoje. O godz. 17.00 na mecie rajdu w Wojciechówce (97 km) nastąpił kulminacyjny moment rajdu – podziękowa-nia dla partnerów i sponsorów oraz wręczenie imiennych statuetek i Certyfikatów ukończenia Rajdu Tour De Calisia 2015. Certyfikaty wręczali: Wiceprezydent Miasta Kalisza Piotr Kościelny, Dyrektor Wydziału Promocji Informacji i Obsługi Rady Starostwa Powiatowego w Kaliszu Wioletta Przybylska oraz Wiceprezes Kaliskiego Oddziału PTTK im. Stanisława Graevego w Kaliszu Danuta Urbaniak. Po odebraniu statu-etki i certyfikatu wręczyłem włodarzowi miasta Kalisza pamiątkę czyli książkę o tematyce Kępna w ramach promocji naszej małej ojczyzny dodaje pan Leszek. W rajdzie wzięli udział profesjonalni kolarze, dla których przejechanie tego dystansu nie stanowiło żadnego problemu, byli jednak też nowi-cjusze i rodziny z dziećmi, dla których było to prawdziwe wyzwanie, zmierzenie się z własnymi słabościami niekiedy był to pierwszy tak długi do pokonania dystans. Różnica wieku pomiędzy najmłodszym i najstarszym uczestnikiem rajdu wynosiła ponad 70 lat.

„W godzinach wieczornych wyjechałem z Kalisza do Kępna, na miejsce dotarłem o godzinie 23.00, bardzo przyjemnie się jechało rowerem. Ogółem mówiąc VII setka była super przygotowana przez organizatorów, natomiast Komandorowi Bartoszowi Spychalskiemu wielka chwała za ogarnięcie tak wielkiej imprezy. Mówiąc krótko nie mogłem się doczekać udziału w tej imprezie doje cyklista. Można wejść na stronę (www.cyklista.kalisz.pl), gdzie będą opublikowane zdjęcia oraz filmy.

Na podstawie relacji Leszka DąbrowskiegoMaŁa

Reklama

Szymon Mrówka, syn Karoliny i Mateusza z Mrocze-nia urodził się 30.07.2015 r. o godz. 11.15. Ważył 4500 g i miał 58 cm.

Syn Angeliki i Tomasza Chowańskich z Wrocławia urodził 30.07.2015 r. o godz. 6.15. Ważył 3800 g i miał 55 cm.

Fabian Karkoszka, syn Aliny i Krzysztofa z m. Zdzierczyzna urodził się 29.07.2015 r. o godz.22.20. Ważył 3000 g i miał 52 cm.

Syn Iwony i Jarosława Jeleń z Kobylej Góry urodził się 30.07.2015 r. o godz. 9.00. Ważył 3370 g i miał 55 cm.

Lenka Domagała, córka Anety i Tomasza z Teklino-wa-Nawrotów urodziła się 3.08.2015 r. o godz. 9.50. Ważyła 3560 g i miała 57 cm.

Klaudia Marczyk, córka Agaty i Pawła z Myjomic urodziła się 3.08.2015 r. o godz. 4.13. Ważyła 3590 g i miała56 cm.

Maja Żak, córka Angeliki i Marcina z Sycowa uro-dziła się 3.08.2015 r. o godz. 15.15. Ważyła 3560 g i miała 56 cm.

Mikołaj Welgan, syn Anny i Kamila z Ostrówca urodził się 4.08.2015 r. o godz. 0.25. Ważył 3540 g i miał 53 cm.

Maria Klimecka, córka Anity i Adama z Teklinowa urodziła się 5.08.2015 r. o godz. 11.25. Ważyła 3560 g i miała 54 cm.

Natalia Biegańska, córka Agnieszki i Mariusza z Mielęcina urodziła się 5.08.2015 r. o godz. 8.20. Ważyła 3900 g i miała 55 cm.

Anastazja Grenich, córka Sandry i Dawida z Opato-wa urodziła się 4.08.2015 r. o godz. 20.20. Ważyła 1990 g i miała 48 cm.

Alan Jaworek, syn Angeliny i Waldemara urodził się 7.08.2015 r. o godz. 16.27. Ważył 3300 g i miał 55 cm.

Piotr Koza, syn Pauliny i Stanisława z Torzeńca urodził się 7.08.2015 r. o godz. 00.02. Ważył 3200 g i miał 53 cm.

Kaja Pegza, córka Justyny i Patryka ze Świby uro-dziła się 6.08.2015 r. o godz. 9.05. Ważyła 3390 g i miała 54 cm.

Tekst& foto: MaŁa

Page 14: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA14

Magazyny do wynajęciaGminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska

w Sokolnikach ul. Warszawska 138 posiada do wynajęcia 3 magazyny o powierzchni użytkowej:

300 m2, 280 m2, 190 m2. Prosimy o kontakt

pod nr tel. 500 046 272 lub 600 921 624

ReklamaFirma meble ELMAR Jerczyńscy sp. j.zatrudni młode osoby do 25 lat na stanowiska:- operator okleiniarki, możliwość przyuczenia- magazynier - obsługa magazynuKontakt pod numerem telefonu 627912020; lubosobiście w siedzibie firmy Jankowy 1c

Sprzedaż opału trociny mieszane z

drewnem. Cena 1m3 20 zł. Zatrudnimy

tapicerów. Świba 43.

tel. 601 150 127

Jakub Taranektel. +48 664 142 924e-mail: [email protected]

www.drb.pl

Centrum ODszkodowań DRBul. Rataja 2859-220 Legnica

NIERUCHOMOŚCI SPRZEDAM

Sprzedam działkę budowlaną o pow. 15 arów w Mikorzynie na Osiedlu przy asfaltowej osiedlo-

wej drodze. Na działce znajdu-je się woda. Tel. 62 78 194 23 (dzwonić od 20 do 21) (2.09)Sprzedam mieszkanie M-2 pow. 32,30 m2, w bloku na os. Fabryczna w Wieruszowie, III piętro. Tel. 503 599 423 (10.09)Sprzedam las. Wieruszów ul. Leśna do Marianów. Tel. 784 660 257 (12.09)Na sprzedaż dom w stanie su-rowym w miejscowości Opatów o powierzchni ok. 250 m2 na działce 12 a. Budynek 3 - kon-dygnacyjny (piwnica + dwa pię-tra). INFORMACJE POD TEL. 697 164 274 (23.08)Sprzedam działki budowlane Teklinów – Mirków. Tel. 691 474 604 (17.08)Sprzedam siedlisko we wsi Na-lepa, gmina Czastary, o pow. 2,25 ha, szerokość nierucho-mości 65 m. Przez posesję za budynkami płynie strumyk. Tel. 604 173 083Sprzedam działki budowlane różnej wielkości śródleśne na-przeciwko zabudowań przy drodze asfaltowej w Rybce gm. Galewice. Tel. 600 352 284 (st.)Sprzedam tanio działki budow-lane w Naramicach w kierun-ku na Śmiecheń, o pow. 2 500 m, dostęp do drogi asfaltowej 25 m (szerokość działki), woda, prąd na miejscu oraz Walich-nowy gm. Sokolniki o pow. 1000 m2. Tel. 604 173 083 Sprzedam działki budowlane o powierzchni: np. 10, 15, 20 arów z możliwością kupienia 1 ha gruntu. Przy drodze asfalto-wej, działka uzbrojona. Piaski gm. Bolesławiec Tel.600 352 284 Sprzedam działki budowlane w Osieku; po jednej i drugiej stronie działki postawiony las. Działki znajdują się w terenie zabudowanym Tel. 600 352

284 (st.).

NIERUCHOMOŚCI KUPIĘ/WYNAJMĘ /

DO WYNAJĘCIA„Społem” Powszechna Spół-dzielnia Spożywców w Kępnie wydzierżawi lokal handlowy o powierzchni 88,6 m2 przy ul.

Warszawskiej 63. Tel. kontak-towy 62 78 228 41 (2.09) Do wynajęcia lokal o pow. 30 m2.Szalek Krystyna, ul. Bro-niewskiego 3, Kępno. Tel. 62 78 222 75, kom. 784 772 126.

( 19.08)Wynajmę lokal na działalność gospodarczą 50 m2, wszystkie media + toaleta. Najlepsza lo-kalizacja w mieście! Ulica War-szawska 45. Tel. 608 092 438 (07.09)Hale do wynajęcia na ul. Tekli-nowskiej 2 w Wieruszowie. Tel. 783 416 349 (26.08)Wynajmę dom w Wieruszowie, tel. 661 661 032. (26.08)Mam do wynajęcia dom w Wie-ruszowie przy ul. Polnej.Tel. 506 155 550 lub 509 602 473 (21.08)

PRACA DAMFirma TROCKENBAU zatrud-ni osoby do kładzenia regip-sów. Miłe przewidziane jest doświadczenie. Kontakt 601 588 698 lub 0043 69912482531 (10.09)Zatrudnię opiekunkę do 2 dzieci od około 15 września do 10 listopada. Opieka całodobo-wa z zamieszkaniem i wyżywie-niem. Osoba kochająca dzieci najlepiej młoda i energiczna, odpowiedzialna. Mile widzia-ne prawo jazdy. Tel. kontakto-wy:62 597 15 31. (12.08)Dodatkowe zajęcie w branży finansowej - nie wymagamy doświadczenia - nauczymy - ZA-DZWOŃ LUB SMS: PRACA - Tel. 668 681 927 (20.08)Firma REMBET zatrudni mu-rarzy i pracowników produkcyj-nych. Tel. 504 162 382 (16.08)Zatrudnię doświadczonego montera stelaży mebli tapice-rowanych do pracy przy zbija-niu szkieletów oraz pomocnika stolarza. Możliwość pracy w nadgodzinach, wymagane mi-nimum 6 miesięczne doświad-czenie na podobnym stanowi-sku. ŁUBNICE Tel 696 831 318 (Bartosz),664 659 116 (Ja-rosław) (08.08)

KOREPETYCJEKorepetycje z matematyki w wakacje. Przygotowuję do egza-minu poprawkowego, matural-nego. Tel. 795 705 637 (07.08)

USŁUGIPIASKOWANIE: PRACE AN-TYKOROZYJNE USUWANIE

RDZY. Czyszczenie: maszyn, konstrukcji, płotów, elewacji, cegły, felg, motocykli, drewna i wiele innych. Tel. 600 714 299 lub 669 852 671 (2.09) USŁUGI PRASOWANIA SŁO-MY I SIANA PRASĄ ZMIEN-NOKOMOROWĄ USŁUGI ŚCIERNISKOWE I INNE PRA-CE POLOWE. TEL.KONTK. 693807632 (24.08)Wykonanie różnego rodzaju usługi elektrycznej. Tel. 693 367 231 (12.08) Atrakcyjna pożyczka od 200zł do 25 000zł - Zadzwoń lub sms: KASA 530 362 595 (20.08)Przezwajanie silników, napra-wa elektronarzędzi CELMA, BOSH, MAKITA. Baranów ul. Strumykowa 3.Tel. 62 78 18 273 lub 601 806 707 ( c.r)Obsługa firm w zakresie BHP. Szkolenia Pierwszej Pomocy Przedmedycznej. Krzysztof Ko-

zera; Tel. 663 821 651

SPRZEDAMSprzedam meble pokojowe, koloru jasne cappuccino, dłu-gości 4.5 m, cena 700 zł. Tel. 697 113 126 (26.08)Powiatowy Zarząd Dróg w Wie-ruszowie oferuje do sprzedaży drewno. Szczegółowe informa-cje pod nr tel. 790300984 oraz na stronie internetowej www.pzdwieruszow.pl (21.08)Sprzedam fotelik samochodo-wy dla dziecka ( do 13 kg) i krzesło do karmienia. Tel. 516 381 649 (12.08)Sprzedam kosiarkę elektryczną 1500W. Cena 350 zł. Tel. 791 809 982 (14.08)

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, reklam, wpisów na portalu i listów do redakcji

Reklama

Reklama Reklama

Reklama

Reklama

Trzcinica

Kolejna modernizacjaRozpoczęły się prace w ramach za-

dania „Montaż centralnego ogrze-wania w Domu Ludowym w Piotrów-ce”. Pierwszy etap to prace ziemne związane z wykonaniem wejścia oraz pomieszczenia kotłowni. Kolejny etap to montaż instalacji central-nego ogrzewania na sali głównej, łazienkach i pomieszczeniach so-cjalnych. Rozpoczęcie prac poprzedziło wykonanie odpowiedniej doku-mentacji i uzyskania pozwolenia na budowę. Zakończenie prac planowane jest na koniec września. Będzie to już piąty Dom Ludowy, który ogrzewany będzie przy pomocy instalacji centralnego ogrzewania. Równolegle trwa-ją prace projektowe analogicznej dokumentacji dla Domu Ludowego w Kuźnicy Trzcińskiej.

red

Page 15: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015r.GAZETA BEZPŁATNASPORT 15LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ NIŻ LECZYĆWakacje to dla wielu urlopy, czas

na zasłużony odpoczynek. Wypoczywać można na wiele róż-

nych sposobów, najlepiej aktywnie. Nasi instruktorzy z Klubu karate GRU-KO Robert Gruszka i Rafał Kos uczestniczyli w Ogólnopolskim obozie karate Polskiej Federacji Ky-okushin Karate, który odbywał się w Tucholi.

6 dni, 26 godzin intensywnych treningów, poświęconych doskona-leniu techniki, taktyki walki oraz sa-moobrony. Wszystko to aby cały czas się rozwijać i doskonalić sztukę walki jaką jest Karate.

Treningi rozpoczynały się codzien-nie o godz. 7.00 a ostatni kończył się o godz. 21.00

Zdobyliśmy dużo nowych informa-cji, nauczyliśmy się nowych rzeczy.

Oprócz instruktorów, również nasi podopieczni spędzali aktywnie czas biorąc udział w obozie w Kowarach, organizowanym przez Klub Karate w Turku, nasz Klub reprezentowało 9 uczestników, oraz Rober Grusz-ka, który pełnił rolę instruktora na tym obozie. Treningi zaczynały się o godz. 7.00, dla dzieci były zorgani-zowane liczne atrakcje: wycieczki w góry, wyjścia na basen, gry i zabawy, dyskoteki oraz ognisko.

Zawsze będziemy propagować ak-tywny wypoczynek, który pozwala

zapobiegać wielu chorobom i kontu-zjom w myśl zasady: LEPIEJ ZAPO-BIEGAĆ NIŻ LECZYĆ

Obozy dofinansowane w ramach

realizacji zadania publicznego pod nazwą: „Zdrowo na sportowo” wspie-ranym przez Powiat Wieruszowski oraz Gminę Galewice

OSU ! GRU-KO

TRENING CZYNI MISTRZANiedługo po rozpoczęciu tego-

rocznych wakacji, blisko 90 młodych karateków rozpoczęło coroczny Let-ni Obóz Karate Kyokushin Dzieci i Młodzieży. Tym razem, nie jak do tej pory nad Jeziorem Powidzkim, lecz w Kowarach, miasteczku położonym w górach, obok Karpacza.

Z Klubu Sportowego HUSARIA pojechali: Jacek Panek, Patrycja Pa-nek, Mateusz Bryłka, Antoni Ogorzelski,

Michał Zadka, Mateusz Żurek, Kinga, Szmidt, Eryk Szajdak, Mikołaj Tomczyk i Jakub Rebelka. Obóz trwał od 29 czerwca do 6 lipca. Oprócz codzien-nych treningów karate, obozowicze: odwiedzili basen w Miłkowie, dotarli pieszo do czeskiej granicy, zdobyli zamek Chojnik i Śnieżkę. Trenin-gi często odbywały się „w terenie”. Tradycyjnie odbył się trening nocny, chrzest nowych obozowiczów oraz

ognisko, połączone z pieczeniem kiełbasek.

KS HUSARIA kieruje podziękowania dla organizatora - Klubu Karate Kyoku-shin w Turku za świetną organizacje i opiekę nad naszymi młodymi husarza-mi. Koszt obozu wyniósł 470 zł/os.

Zrealizowano z projektu „TRENING CZYNI MISTRZA”

„Promocja Gminy Wieruszów poprzez sport i rekreację”

OSU!

XXV Oakley Uphill Race Śnieżka 2015W niedzielę (9 sierpnia) w Karpaczu

spotkali się czołowi kolarze górscy by zmierzyć się w XXV odsłonie wyścigu na Śnieżkę. Podjazd z centrum Kar-pacza ( 600 m n.p.m.) na najwyższy szczyt Sudetów ( 1602 m n.p.m.) wy-wołuje spore emocje u wszystkich mi-łośników dwóch kółek.

Śnieżka to najwyższa góra w Polsce, na którą można wjechać rowerem. W tym roku dzięki uprzejmości Karko-noskiego PN udostępnionych zostało tylko 350 miejsc a wśród tych uczestników zawodnik TSR Wieruszów – Mi-chał Cierpik.

Punktualnie o godz. 10.00 wszyscy szczęśliwcy wyruszyli z deptaku w cen-trum Karpacza by po kilkudziesięciu minutach odebrać na samym szczycie pamiątkowy medal „Zdobywcy Śnieżki”.

Michał Cierpik w tak doborowej stawce osiągnął bardzo dobry wynik. W kategorii OPEN uplasował się na 25 miejscu ( 322 zawodników ) z czasem 61:40, natomiast w swej kategorii wiekowej M3 był 10 ( 133 zawodników).

E.T.

II Czastarska PiątkaOrganizatorzy XXV Dni Czastar,

które odbyły się w dniach 1-2 sierp-nia, składają podziękowania wszyst-kim, którzy bezinteresownie i z zaan-gażowaniem pomogli w sobotę – w pierwszym dniu festynu - zorganizo-wać i przeprowadzić „II Czastarską Piątkę” – biegi uliczne w Czastarach.

Szczególne podziękowania składają nauczycielom wychowania fizyczne-go: Małgorzacie Walacik, Adamowi Walacik, Zofii Dębskiej i Rafałowi Wypychowi, których doświadczenie pomogło sprawnie przeprowadzić zawody.

Wyrażają również wdzięczność wszystkim biegaczom oraz kibicom na starcie, trasie i mecie za stworze-nie wspaniałej atmosfery.

W zawodach wystartowało 92 za-

wodników, a największą frekwencją cieszył się podobnie jak w roku ubie-głym bieg OPEN na dystansie 5km, w którym wystartowały - ku ogromne-mu zadowoleniu organizatorów – 42 osoby ( 10 pań i 32 panów).

Najlepsi zawodnicy w poszczegól-nych kategoriach:

Miejsce/Imię i nazwisko/MiejscowośćBieg 350m Dziewcząt 1.Chmura Zuzanna Wrocław2. Dominika Burak Czastary3. Maja Piekielna CzastaryBieg 350m Chłopców 1.Bartosz Lochna Czastary2. Kacper Sierszeń Czastary3. Śmigielski Bartłomiej WalichnowyBieg 550m Dziewcząt 1.Kaczmarek Emilia Czastary2.Janik Antonina Czastary

Bieg 550m Chłopców 1.Małecki Marcel Ochędzyn2. Strózik Szymon Ochędzyn3. Dziubek Jakub OchędzynBieg 850m Dziewcząt 1.Mikołajczyk Klaudia Ochędzyn2.Strózik Sandra Ochędzyn3.Doroba Oliwia SłupskoBieg 850m Chłopców 1.Dębowski Denis Świętochłowice2.Mania Damian Ochędzyn3.Machynia Mateusz CzastaryBieg 1200m Chłopców 1.Bartosz Rybiałek Czastary2.Mania Patryk Ochędzyn3.Mania Mateusz CzastaryBieg OPEN 5000m Kobiet 1.Angelika Piekielna Czastary2.Aneta Pabiniak Złoczew3.Iwona Olek Dzietrzkowice4.Magdalena Grycman Smardze5.Daria Misiak Opojowice6.Monika Pochroń Mokrsko

Bieg OPEN 5000m Mężczyzn 1.Kamil Magott Wieluń2.Adam Dąbek Pieczyska3.Marcin Pochroń Wieluń4.Michała Kinas Kraszkowice5.Karol Kazuś Wieruszów6. Grzegorz Stoparek Kraszkowice

Szczegółowe wyniki zawodów na stronie Gminy Czastary - www.czasta-ry.pl

ZAPRASZAMY ZA ROK DO CZA-STAR!!!

Zawodnicy UKS GALGAZ Galewice wrócili z obozu!Od 30 lipca do 6 sierpnia na obozie sportowym w Pokrzywnej swoje piłkar-

skie umiejętności doskonaliło 29 zawodników Uczniowskiego Klubu Spor-towego GALGAZ Galewice.

Podopieczni Marcina Patkowskiego i Romana Pazka oprócz codziennych zajęć treningowych, rozegrali mecze sparingowe. Młodzicy rozgromili KS STRADOM Częstochowa 11:0, a starsi zawodnicy w meczu z tym samym klu-bem przegrali 4:1, by w rewanżu zwyciężyć 5:0. Zawodnicy korzystali z base-nu, a także wzięli udział w wycieczce na Kopę Biskupią. Wyjazd był możliwy dzięki dotacji jaką klub otrzymał od Gminy Galewice. Młodych sportowców wsparł również Kazimierz Olszowiak i firma Gal-Gaz. Na obozie sportowym zawodnicy mieli okazję trenować w czeskich Mikulowicach. Ciekawym do-świadczeniem był trening i sparing rozegrany na boisku ze sztuczną na-wierzchnią w Głuchołazach. Płyta jest jedną z najnowocześniejszych tego typu w Polsce i spełnia standardy FIFA. Cała grupa zdobyła także najwyższy szczyt Gór Opawskich – Kopę Biskupią. Nawet najmłodsi bez problemów pokonali prawie 18 kilometrów na szlaku. W upalne dni dużym zaintereso-waniem cieszyły się również zajęcia na basenie. Obóz zakończyły konkursy sportowe z nagrodami. Młodzi piłkarze wykonali ogromną pracę na trenin-gach, przygotowując się tym samym do sezonu ligowego 2015/2016.

UKS GALGAZ Galewice

Page 16: 12 sierpnia 2015r

12 sierpnia 2015 r. www.powiatowy.plGAZETA BEZPŁATNA16Reklama Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

FABRYKA MEBLI

„MARIDEX”

zatrudni kierowcę z kat. B

(bus do 3,5tony) z kilkuletnią praktyką w rozwożeniu mebli

po kraju

więcej informacji: tel: 601 526 997 lub w siedzibie firmy :Olszowa 21CV prosimy wysyłać na

mail: [email protected] lub Fax:62 78 277 73 www.maridex.pl